publicystyka: Niedziela przed Bożym Narodzeniem

Niedziela przed Bożym Narodzeniem

o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak), 31 grudnia 2023

Cech współczesnego życia to zgiełk, pośpiech i zmartwienia. Telefon komórkowy w dłoni, szum mediów społecznościowych, niekończący się cykl codziennych wiadomości. Szybko pędzimy do przodu, do niepewnych miejsc docelowych. Również inne czynniki, takie jak problemy zdrowotne, problemy gospodarcze i kryzysy międzynarodowe, przyczyniają się do stresu i niepokoju o przyszłość. Wielu twierdzi, że społeczeństwo zmierza w złym kierunku, jak statek z odciętą cumą, dryfujący po niezbadanych morzach.

W niedzielę przed Bożym Narodzeniem Cerkiew prawosławna oddaje cześć przodkom Jezusa, licznym osobom tworzącym genealogię Chrystusa. Wspominając tych mężczyzn i kobiety z rodu Pańskiego, świętujemy wielki Boży plan zbawienia w historii. Czerpiemy pewność i nadzieję w odniesieniu do naszych czasów i życia, przypominając sobie, jak kochający i łaskawy Bóg współpracował z wiernymi ludźmi, aby stworzyć naród święty, naród żydowski, i z niego wysłać wiecznego Chrystusa dla odkupienia całego świata.

W Ewangeliach są dwie genealogie przodków. Lista w Ewangelii wg św. Łukasza jest podana podczas chrztu Jezusa (Łk 3, 21-38) i przebiega wstecz, od Jezusa do Abrahama i od Abrahama do Adama, pierwszego człowieka w historii biblijnej. Podkreśla ona uniwersalne znaczenie narodzin Chrystusa. Wieczny Chrystus przyjął tę samą naturę ludzką, co wszyscy ludzie, i w ten sposób uświęcił tę samą naturę, którą posiadają wszyscy ludzie na ziemi.

Lista przodków u Mateusza (Mt 1, 1-17) umieszczona jest przed narodzeniem Pana i podkreśla bliskość Jezusa z tradycją judaizmu. Genealogia św. Mateusza łączy Jezusa zwłaszcza z Abrahamem i królem Dawidem, dwiema wielkimi postaciami Starego Testamentu, których rola w historii określiła tożsamość narodu żydowskiego jako ludu Bożego. Abraham jest patriarchą, wielkim ojcem narodu żydowskiego, a Dawid jest wielkim królem, umiłowanym przez Boga, symbolem i nadzieją nadchodzącego królestwa Bożego w historii.

Tekst Mateusza zaczyna się od słów biblos geneseôs Iesou Chrêstou, co przetłumaczono jako „księga rodu Jezusa Chrystusa”. Słowa te można przetłumaczyć jako „zapis pochodzenia Jezusa Chrystusa”. Te same słowa znajdują się w Księdze Rodzaju i odnoszą się do aktu stworzenia: biblos geneseos ouranou kai gês (Rdz 2, 4), co oznacza „zapis początków nieba i ziemi”.

Te dwa wydarzenia, stworzenie nieba i ziemi oraz narodziny Chrystusa, mają związek z ostatecznym początkiem. Dla Ewangelisty Mateusza, który dobrze znał Stary Testament, te dwa wydarzenia są ze sobą powiązane. Przesłanie Mateusza jest takie, że ten sam prawdziwy i żywy Bóg z Pisma Świętego stworzył wszystko i posłał na świat Jezusa Chrystusa. Podstawy naszej fizycznej i duchowej egzystencji, bez względu na wzloty i upadki w historii oraz kłopoty życiowe, są bezpiecznie zakorzenione w miłości i dobroci tego samego wszechmogącego i łaskawego Boga, który jest Panem zarówno stworzenia, jak i historii.

Czytelnicy Ewangelii mogą się zastanawiać, dlaczego obie genealogie tak bardzo różnią się w wyborze imion ze Starego Testamentu. Odpowiedź jest taka, że Mateusz i Łukasz pracowali niezależnie; czytając księgi Starego Testamentu i korzystając z niezliczonej liczby imion, stworzyli swoje listy. Wartość genealogii leży w ich duchowym znaczeniu, a nie w ich prawnej lub historycznej dokładności w odniesieniu do szczegółów.

Genealogie głoszą, że Bóg miał wspaniały plan zbawienia świata. Chrystus jest celem i centrum historii zbawienia. Chrystus jest tym, który w pełni przyjął naszą upadłą ludzką naturę, uratował ją od mocy zła i pracował nad naszym uświęceniem na całą wieczność. Znaczenie genealogii wzbogaca nasze zrozumienie znaczenia Bożego Narodzenia.

Imię „Abraham” oznacza „ojciec wielu ludzi”. Abraham jest ojcem nie tylko narodu żydowskiego, ale jest także duchowym ojcem chrześcijan. Abrahamowi zostało dane wyjątkowe przymierze wiary, obietnica, że będzie przodkiem wielu narodów, błogosławieństwo dla wszystkich ludzi na ziemi (Rdz 12, 3; 17, 5). Obietnica ta wypełniła się w Chrystusie, dziedzicu i udoskonalicielu wszystkich Bożych obietnic, a przez Chrystusa i dar Ducha Boże błogosławieństwa są udzielane wszystkim, którzy w Niego wierzą (Gal 3,16; 26-29).

Głębokie są słowa św. Pawła: „Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg posłał Syna swego [Jednorodzonego], który stał się z kobiety, [i] który postawił się pod Prawem, aby wykupił tych pod Prawem, żebyśmy mogli przyjąć usynowienie. A ponieważ jesteście synami, posłał Bóg Ducha Syna swego do waszych serc, wołającego: Abba, Ojcze!. Więc nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem; a jeśli synem, to i dziedzicem Bożym przez Jezusa Chrystusa” (Gal 4, 4-7).

Imię „Dawid” oznacza „umiłowany przez Boga”. Dawid był utalentowanym pasterzem, który pokonał Goliata. W końcu został królem Izraela i zjednoczył wszystkie plemiona ludu Bożego, ustanawiając Jerozolimę centrum życia żydowskiego. Był umiłowanym przez Boga pomimo swoich ciężkich grzechów. Napisał wiele psalmów, wyrażając głębokie nawrócenie serca i pokutę. Jest nie tylko wzorem skruszonego i zbawionego grzesznika, ale także wzorem sprawiedliwego króla, od którego Jezus odziedziczył atrybut królewskiej władzy królewskiej. Chrystus w swojej boskości przewyższa oczywiście granice ziemskiego królestwa. On jest Królem królów i Panem panów całego stworzenia (Obj 19, 16).

Dzisiejsza Ewangelia kończy swoje przesłanie zapowiedzią narodzin Jezusa daną Józefowi, ludzkiemu ojcu Jezusa przez adopcję. Osoba Józefa nie jest tak eksponowana w tradycji prawosławnej, jak w tradycji rzymskokatolickiej. Dzieje się tak częściowo dlatego, że Ewangelie nie mówią wiele o Józefie poza opowieściami o Bożym Narodzeniu. Józef, starszy mężczyzna, najprawdopodobniej zmarł przed aktywną służbą Jezusa. Podkreślenie trwałego dziewictwa Maryi przyczyniło się także do wyciszenia sprawy Józefa, którego w tradycji prawosławnej nazywa się „oblubieńcem”, a nie „mężem” Marii. Ale oczywiście, zgodnie z prawem, był on mężem Marii i ludzkim ojcem Jezusa przez adopcję.

Józef, będąc narzeczonym, dowiedział się o ciąży Marii i sądził, że nastąpiła z innym mężczyzną. Był wzburzony, zaniepokojony, zdezorientowany i zakłopotany. Co miał zrobić? Józef był „prawym” człowiekiem (dikaios, Mt 1,19). Jako sprawiedliwy człowiek, znalazł się w trudnej sytuacji. Prawo wymagało publicznego ujawnienia i ukarania Marii. Józef jednak okazał współczucie i nie chciał narażać Marii na publiczną hańbę. Zamierzał po cichu rozwieść się z nią. Taki był sposób Józefa na bycie prawym. Zamierzał przestrzegać prawa Bożego, ale stosować je ze współczuciem i życzliwością, a nie z wrogością i osądami.

Można przypuszczać, że Józef gorąco modlił się do Boga. Wyłożył przed Bogiem swoją udrękę i poprosił Boga o przewodnictwo. I Bóg odpowiedział na jego modlitwę. Tekst mówi, że anioł ukazał się Józefowi we śnie i przemówił do niego pamiętnymi słowami, które znamy: „Józefie, synu Dawida, nie lękaj się przyjąć Mariam, żony twojej, bo poczęte w niej jest z Ducha Świętego. Urodzi zaś syna, a ty nadasz Mu imię Jezus, On bowiem zbawi lud swój od grzechów jego” (Mt 1, 20-21). Jezus, od żydowskiego imienia Jozue, oznaczającego „Bóg zbawia”. Jezus jest Zbawicielem i stanowi esencję znaczenia Świąt Bożego Narodzenia.

Ewangelista Mateusz podnosi przykład Józefa jako człowieka dobrego i sprawiedliwego, odzwierciedlającego dobroć i sprawiedliwość Boga. Józef był ważną postacią, przywódcą i obrońcą rodziny w pierwszych latach życia Jezusa. Józef także jest częścią bogatego znaczenia Bożego Narodzenia.

Dzisiejszą Ewangelię kończy własne świadectwo św. Mateusza o narodzinach Chrystusa. Łączy narodziny Chrystusa z proroctwem Izajasza o Dziewicy, która urodzi syna. Słowa Izajasza, natchnione przez Boga, zachęcają nas do oczekiwania na Boże Narodzenie. Pielęgnujmy je w naszych umysłach i sercach, gdy już wkrótce będziemy witać wielkie święto Narodzin Pana: „Oto Dziewica pocznie i urodzi Syna, i nadadzą Mu imię Emmanuel… Z nami Bóg” (Mt 1, 23). Bez względu na wzloty i upadki w historii oraz kłopoty życiowe, Bóg jest z nami! Amen!
 
o. Theodore Stylianopoulos (tłum. Gabriel Szymczak)

za: skepseis.us

fotografia: thiv56 /orthphoto.net/