publicystyka: Słuchaj swego bliźniego, ujrzyj swego Boga

Słuchaj swego bliźniego, ujrzyj swego Boga

o. Andreas Agathokleous (tłum. Gabriel Szymczak), 29 grudnia 2023

Ludzie dzisiaj naprawdę mają potrzebę, aby mówić i być słuchanym. Kiedy dzielimy się najgłębszymi doświadczeniami, te przyjemne stają się intensywniejsze, a nieprzyjemne łagodnieją. Ale tylko wtedy, gdy słuchający „słuchają sercem”.

Jeśli chcesz słuchać sercem, musisz interesować się drugą osobą, okazywać prawdziwą miłość i pokorę. Innymi słowy, musisz być w stanie, w którym przekraczasz siebie („Zaprzyj się samego siebie”). Wtedy nie oceniasz, nie spieszysz się, nie jesteś obojętny. Druga osoba zrelaksuje się, otworzy i uspokoi.

Czy jest ktoś, kto nie widzi osądów, lekceważenia i obojętności, które – otwarcie lub skrycie – dominują w naszym świecie? Mimo to jednak istnieją ludzie, którzy choć inni nie przywiązują do tego dużej wagi, mają dar miłości i potrafią przyciągnąć pomijanych i udręczonych. Dają nadzieję i siłę oraz przekazują życie.

Chrystus mówił o „małej trzodzie”. Wywyższał nieszczęsnych i pogardzanych. Chronił kobietę przyłapaną na cudzołóstwie przed wściekłością moralistów. Żył w sposób sprzeczny z praktykującymi religię i nauczał rzeczy dalekich od przyziemności i „przyzwoitości”.
Prawdę mówiąc, kto może żyć tak, jak On? Kto może dokładnie zastosować się do Jego nauk? A jeśli rzeczywiście ktoś to zrobi, czyż nie wejdzie w konflikt z establishmentem religijnym i społecznym?

Ostatecznie doświadczanie Ewangelii zaczyna się w naszym sercu i kieruje się na zewnątrz w sposób odpowiedni dla każdego z nas. Dlatego chociaż oznacza to różnorodność, oznacza także, że miłość i pokora są wspólne wszystkim. Bez tych dwóch atrybutów nie ma prawdziwej duchowości i prawdziwego doświadczenia Boga.
Jednak rzeczywistość ludzkiej słabości pozostaje faktem, a „nasz grzech jest zawsze przed nami”. Ale ci, którzy chcą cieszyć się wysokościami, zaczynają od spaceru u podnóża.

Życie duchowe jest podstawą życia chrześcijańskiego. Chrystus wzywa nas, jako swoich uczniów, abyśmy się wzajemnie miłowali. Nasz „bliźni” w każdym przypadku jest inny i inne są jego potrzeby.

Jeśli zaczniemy słuchać bliźniego, niezależnie od jego potrzeb, zaczniemy wprowadzać w życie przykazanie miłości. Jednocześnie nasza istota zostanie wypełniona radością i pełnią, ponieważ przekroczymy siebie ze względu na Tego, Który nas umiłował; Który za nas został ukrzyżowany i ofiarowany.

To, co „wzniosłe i niebiańskie”, co naszym zdaniem nie jest dla nas i jest daleko poza nami, staje się wówczas rzeczywistością zwyczajną i prostą, namacalną w osobie naszego bliźniego, w którym odbija się nasz Bóg.

o. Andreas Agathokleous (tłum. Gabriel Szymczak)

za: pemptousia.com

fotografia: jarek11 /orthphoto.net/