publicystyka: Jeśli nie chcesz znosić zła, nie chciej czynić zła…

Jeśli nie chcesz znosić zła, nie chciej czynić zła…

03 października 2023

Św. Marek Asceta (IV/V w.?) to autor, o którym niewiele jesteśmy w stanie powiedzieć. Tak zresztą jest z wieloma autorami, których dzieła tworzą "Filokalię". "O prawie duchowym", "O tych, którzy uważają, że zyskują usprawiedliwienie za sprawą czynów" oraz "List do mnicha Mikołaja" stanowią oryginalną trylogię. Święty Marek polemizował z messalianami, którzy mieli ponad sakramenty i wspólnotę Kościoła stawiać „modlitwę czystą”. Nasz autor podkreślał konieczność ascetycznego wysiłku i niezbędność łaski Bożej, na przekór tym, którzy szukali usprawiedliwienia we własnych uczynkach, a nie w przebaczającej miłości Boga. Święty Marek podkreślał konieczność nieustannej pamięci o Bogu, skruchy i nieustannej modlitwy. Wyjątkowym dziełem jest "List do mnicha Mikołaja" napisany już pod koniec życia / Szymon Hiżycki OSB, redaktor naczelny projektu „Filokalia”

Wybór z dzieła św. Marka Ascety

1. Nie bądź uczniem tego, który wychwala samego siebie, żebyś zamiast pokory nie nauczył się pychy.
2. Pielęgnowane w myślach zło rozzuchwala serce, a niszczone przez panowanie nad sobą oraz nadzieję rodzi w sercu skruchę.
3. W czasie, gdy pamiętasz o Bogu, mnóż prośby, żeby Pan przypomniał sobie o tobie, gdy ty o Nim zapomnisz.
4. Podobnie jak przez czyny i słowa przejawia się namysł, tak i przez wyświadczone z serca dobrodziejstwa jawi się przyszła odpłata.
5. Ludzie prości z trudem rozpoznają kogoś, kto publicznie chwaląc [innego], skrywa wrogość i zarzut. A podobny do niego jest ten, kto chełpi się pod pozorem pokory. Tacy, którzy przez długi czas ukrywają prawdę pod kłamstwem, zostają później zdemaskowani przez swoje uczynki.
6. Nie gań już tego, który poniechał grzechu, a ponadto pokutuje. A jeśli ganisz go w zgodzie z Bogiem, ujawnij najpierw swoje złe uczynki.
7. Ten, kto szczerze modli się za krzywdzicieli, odpiera demony. Natomiast ten, kto przeciwstawia się tym pierwszym, otrzymuje rany od tych drugich.
8. Wszelkie dobro powstaje za sprawą Opatrzności Pana. W tajemniczy sposób umyka to jednak uwadze ludzi niewdzięcznych, niemądrych i bezczynnych.
9. Niech każdy mimowolny trud będzie dla ciebie nauczycielem pamięci, a nie zabraknie ci okazji do pokuty.
10. Badaj złe uczynki swoje, a nie twojego bliźniego, a warsztat twojego umysłu na pewno nie zostanie ograbiony.
11. Przestań mówić, że osiągnąłeś cnotę bez ucisku, ponieważ ze względu na stan wytchnienia pozostaje ona niewypróbowana.
12. Jeżeli będziesz chciał bez potępienia odbierać pochwałę od innych ludzi, pokochaj najpierw potępienie za swoje grzechy.
13. Słowa Pisma Bożego czytaj przez czyny i nie mów rozwlekle, pyszniąc się z powodu nagich myśli.
14. Ten, kto porzucił czynne życie i opiera się na nagim poznaniu, chwyta za trzcinowy kijek zamiast obusiecznego miecza. Według Pisma kijek ten w czasie wojny przedziurawi mu rękę i okaleczy ją, wsączając w nią swoją naturalną truciznę, jeszcze zanim zrobią to wrogowie.
15. Złe uczynki nabierają siły jeden za sprawą drugiego. Tak samo dobre uczynki wzmacniają się wzajemnie i skłaniają tego, który w nich uczestniczy, do jeszcze większego wysiłku.
16. Diabeł umniejsza drobne grzechy, gdyż nie może inaczej prowadzić do większych grzechów.
17. Ten, kto modli się rozumnie, znosi przeciwności losu, a ten, kto rozpamiętuje krzywdy, jeszcze nie pomodlił się w czysty sposób.
18. Jeśli nie chcesz znosić zła, nie chciej czynić zła, dlatego że to pierwsze nieuchronnie podąża za tym drugim. Albowiem każdy zbierze to, co zasieje.
19. Gdy zgrzeszyłeś, nie obwiniaj czynu, lecz namysł. Gdyby bowiem umysł nie wybiegł naprzód, ciało nie podążyłoby za nim.
20. Jak połączenie wody i ognia jest sprzecznością, tak sprzeciwiają się sobie wzajemnie usprawiedliwianie się i pokora.
21. Ten, kto poszukuje odpuszczenia grzechów, miłuje pokorę. Natomiast ten, kto osądza drugą osobę, zapieczętowuje własne złe uczynki.
22. Nie pozostaw grzechu niezatartym, choćby był bardzo nieznaczny, żeby nie porwał cię następnie do większych złych uczynków.
23. Jeśli będziesz chciał zostać zbawiony, umiłuj prawdziwą naukę. I nigdy już nie odwracaj się bezrefleksyjnie od nagany.
24. Lepiej jest modlić się pobożnie za bliźniego, niż ganić go za każdy grzech.
25. Bezrozumni wyśmiewają tego, kto słusznie pokutuje – i to jest dla niego znak, że Bóg jest z niego zadowolony.
26. Grzech jest płonącym ogniem. Na ile ujmiesz mu drewna, na tyle zostanie wygaszony, a ile dołożysz, odpowiednio mocniej zostanie rozpalony.
27. Tam, gdzie są obrazy myśli, tam powstało przyzwolenie na nie, gdyż bezobrazowe poruszenie jest niezawinionym napadem. Jest taki, który ucieka od nich jak głownia od ognia, a jest i taki, który się od nich nie odwraca, póki nie spali się od płomienia.
28. Przestań mówić: „Nie chcę, ale dzieje się”. Niewątpliwie bowiem miłujesz przyczyny tej rzeczy, nawet jeśli nie miłujesz jej samej.
29. Jak szala wagi, tak myśl tego, kto prowadzi wygodne życie, nigdy nie zaznaje spokoju. Raz płacze i lamentuje z powodu grzechów, a kiedy indziej wojuje i spiera się z bliźnim, biorąc w obronę rozkosze.
30. Nie chciej słuchać o cudzych niegodziwościach, gdyż za sprawą takiego pragnienia cechy owych niegodziwości odbijają się w tobie.
31. Jeśli serce żyje sobie wygodnie, wyrastają z niego niebezpieczne myśli i słowa; po dymie rozpoznajemy paliwo.
32. Módl się, żeby nie przyszła do ciebie pokusa. Gdy jednak przyjdzie, przyjmij ją jako własną, a nie cudzą.
33. Ten, kto mówi, że zna wszystkie podstępy diabła, sam w nie w końcu wpada, nie zdając sobie z tego sprawy.
34. Doprowadziwszy się do początku złego uczynku, nie mów: „Na pewno mnie nie zwycięży”, ponieważ na ile się do niego doprowadzisz, na tyle już zostałeś zwyciężony.
35. Każda z powstających rzeczy rozpoczyna się od czegoś małego i, stopniowo karmiona, powiększa się.
36. Podstęp zła jest jak splątana sieć – ten, kto został w nią częściowo uwikłany, a nie przejmie się tym, zostaje całkowicie skrępowany.
37. Nie przysłuchuj się swojemu sercu przed zniszczeniem w nim zła, gdyż jaki jest w nim kapitał, takich też pragnie odsetek.
38. Sumienie jest naturalną księgą. Ten, kto aktywnie ją czyta, doświadcza Bożego wsparcia.
39. Ten, kto pragnie zwyciężyć pokusy bez modlitwy i cierpliwości, nie ucieknie przed nimi, lecz jeszcze bardziej się w nie uwikła.
40. Dobre sumienie odnajduje się dzięki modlitwie, a czystą modlitwę z pomocą sumienia. Albowiem zgodnie z naturą jedno potrzebuje drugiego.
41. Niektórzy nie wypełniają przykazań i myślą, że prawidłowo wierzą. Inni je wypełniają i oczekują królestwa jako należnej im zapłaty. Jedni i drudzy mijają się z prawdą.
42. Wstrzemięźliwy powstrzymuje się od obżarstwa, nieposiadający mienia od zachłanności, wyciszony od gadulstwa, czysty od skłonności do rozkoszy, przyzwoity od rozpusty, samowystarczalny od chciwości, łagodny od wzburzenia, pokorny od próżności, uległy od kłótliwości, szczery od hipokryzji. Tak samo modlący się powstrzymuje się od zwątpienia, biedny od bogactwa, wyznawca od wyparcia się, męczennik od idolatrii. Czy widzisz, jak każda realizowana aż do śmierci cnota nie jest niczym innym jak powstrzymywaniem się od grzechu? A powstrzymywanie się od grzechu jest dziełem natury, a nie towarem na wymianę za królestwo.
43. Jakiej nadwyżki cnoty byśmy dzisiaj nie wyrobili, jest ona naganą minionego zaniedbania, a nie odpłatą za nie.
44. Prawdziwe poznanie to wytrwałość wobec ucisków oraz nieobwinianie ludzi za własne niepowodzenia.
45. Ten, kto czyni dobro i oczekuje odpłaty, służy nie Bogu, lecz własnej woli.
46. Wielu z nas smuci się z powodu grzechów, a jednak z rozkoszą przyjmujemy ich przyczyny.
47. Jak ogień nie może przetrwać w wodzie, tak i haniebna myśl nie przetrwa w sercu miłującym Boga, ponieważ dusza, która miłuje Boga, miłuje także trud. Dobrowolnie podjęty trud jest z natury wrogiem rozkoszy.
48. Jeśli chcesz zwięzłym słowem wesprzeć tego, kto pragnie nauki, pokaż mu modlitwę, prawidłową wiarę oraz wytrwałość w obliczu przeciwności losu, ponieważ to dzięki nim można później odnaleźć wszystko to, co dobre.
49. Przestrzeń serca to nadzieja w Bogu, a jego ciasnota to troska cielesna.
50. Nie ciesz się, gdy zrobisz dla kogoś coś dobrego, lecz gdy bez rozpamiętywania wytrzymasz towarzyszącą temu wrogość. W taki bowiem sposób zło następuje po dobrych uczynkach, jak noce po dniach.
51. Jeśli będziesz chciał złożyć Bogu nienaganne wyznanie, nie rozpamiętuj szczegółowo błędów, lecz zdecydowanie przetrzymuj ich nawroty.
52. Dumny i próżny z rozkoszą łączą się ze sobą nawzajem. Dumny wychwala próżnego, który niewolniczo się przed nim płaszczy, a próżny wywyższa dumnego, który go nieustannie wychwala.
53. Nie jest możliwe ani to, żeby walczący zwyciężył złe myśli, nie zwalczając ich przyczyn, ani to, żeby zwyciężył przyczyny, nie zwalczając myśli. Gdy bowiem odrzucimy tylko jedno, niewiele później zostaniemy doprowadzeni przez drugie do obu naraz.
54. Ten, kto szybko zostaje zniewolony przez małe rzeczy, z konieczności popada w niewolę rzeczy wielkich. Natomiast ten, kto gardzi tymi małymi, stawi tym wielkim czoła, w Panu.

Fragment „Listu do mnicha Mikołaja”

Jeśli więc, dziecko, chcesz pozyskać własną wewnętrzną lampę światła umysłu oraz poznania duchowego, żebyś zyskał możliwość poruszania się w najgłębszej nocy tego wieku, a twoje kroki zostały pokierowane przez Pana; żebyś bardzo zapragnął drogi Ewangelii, zgodnie z prorockim powiedzeniem (czyli z rozpłomienioną wiarą trzymać się doskonałych poleceń ewangelicznych oraz, dzięki pożądaniu [Boga] i modlitwie, stać się uczestnikiem cierpień Pana), wskazuję ci nadzwyczajną metodę oraz pomysł na duchowy sposób działania. Nie wymaga on cielesnego wysiłku albo zmagania, lecz potrzeba do tego trudu duszy, panowania nad umysłem i uważnego rozumu wspieranego przez bojaźń i miłość Bożą. Dzięki temu pomysłowi będziesz mógł z łatwością zmusić do ucieczki falangę wrogów, na wzór błogosławionego Dawida, który dzięki wierze i zaufaniu do Boga zgładził jednego giganta spośród cudzoziemców i w ten sposób łatwo, wraz ze swoim ludem, zmusił do ucieczki dziesiątki tysięcy wrogów.

Przedmiot naszej mowy patrzy na trzech silnych i potężnych cudzoziemskich gigantów, na których została oparta cała przeciwna nam potęga działającego w umyśle Holofernesa; gdy ci zostaną powaleni i uśmierceni, cała potęga niegodziwych duchów ulegnie następnie osłabieniu, aż do zniszczenia. A tymi, których nazywamy trzema silnymi gigantami niegodziwca, są wspomniane już: brak poznania, matka wszystkich złych rzeczy, zapomnienie – jego brat, pomocnik i towarzysz w trudzie, a także gnuśność, która tka mroczne odzienie z czarnej chmury oraz zasłonę dla duszy. Gnuśność podtrzymuje i wzmacnia dwie pozostałe, zapewnia im spoistość, a zaniedbanej w najwyższym stopniu duszy szykuje zaszczepione i trwałe zło. Przez gnuśność, zapomnienie i brak poznania filary pozostałych namiętności nabierają siły i rosną. Albowiem pomagając sobie nawzajem i nie mogąc przetrwać jedna bez drugiej, jawią się one jako silne moce przeciwności i potężni wodzowie niegodziwca. Dzięki nim cała armia duchów niegodziwości powraca, jest podtrzymywana, a także jest w stanie narzucać wyobrażenia. Bez nich to, o czym powiedzieliśmy, nie może przetrwać.

Jeśli więc chcesz odnieść zwycięstwo nad wspomnianymi namiętnościami oraz z łatwością zmusić do ucieczki falangę umysłowych cudzoziemców, stawszy się z powrotem sobą dzięki modlitwie i wsparciu Boga oraz zatapiając się w głębi serca, wytrop tych trzech potężnych gigantów diabła. Mowa o zapomnieniu, gnuśności i braku poznania, podporze umysłowych cudzoziemców, przez które pozostałe namiętności zła powracają i oddziałują, żyją oraz zdobywają przewagę w sercach ludzi miłujących rozkosz oraz w niewychowanych duszach. A uczyń to poprzez wielką uważność i panowanie nad umysłem, z wpływem z góry, odkrywszy, że są one bardziej zgubnym złem od pozostałych, nieznanym pozostałym ludziom, którzy nawet nie wiedzą o ich istnieniu, przez wymierzony przeciwko nim oręż sprawiedliwości – mówię o dobrej pamięci, przyczynie wszystkich pięknych rzeczy – i oświeconym poznaniu, dzięki któremu dusza, budząc się, wypędza z siebie mrok braku poznania, gdy znakomita gorliwość odbudowuje duszę i naciska na nią, by parła ku zbawieniu.