Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Piesza pielgrzymka z Supraśla do Zwierek
Julia Kiryluk, Natalia Kościuk, 08 maja 2018
Jak co roku, 2 maja – w wigilię święta ku czci męcz. Gabriela – z Supraśla wyruszyła piesza pielgrzymka do Zwierek. Uczestniczyły w niej 34 osoby – parafianie z: Supraśla i okolicznych miejscowości, a także goście z Białegostoku i Dąbrowy Białostockiej.
Przed wyjściem, podczas św. Liturgii i molebnia wznieśliśmy modlitwę za pielgrzymów. Pierwszy odcinek drogi przeszliśmy lasem, śpiewając stichiry Paschy i pieśni z Bohohłasnika. Mieliśmy szczęście, że szło z nami wielu chórzystów, którzy intonowali śpiew. Na dłuższy postój zatrzymaliśmy się we wsi Ciasne, której mieszkańcy przygotowali dla nas śniadanie. Przy krzyżu powitała nas pani sołtys, po czym pomodliliśmy się wspólnie w intencji mieszkańców wsi i pielgrzymów. Po przepysznym poczęstunku byliśmy pełni sił aby iść dalej. Podczas kolejnego etapu drogi nie milkł śpiew paschalnych pieśni. Śpiewaliśmy także Hospodi pomiłuj w wielu językach: cerkiewnosłowiańskim, greckim, angielskim, gruzińskim, rumuńskim, polskim, a nawet malgaskim.
Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na krótką gościnę w Sobolewie. Przemierzając przez polne drogi, czując nieustającą gorącą temperaturę, coraz bardziej zbliżaliśmy się do Kurian. Nie zapomnieliśmy również o krótkiej modlitwie przy krzyżach w minionych wsiach. Podczas ostatniego postoju zjedliśmy ciepłą, postną zupę w Kurianach i z niecierpliwością oczekiwaliśmy białostockiej pielgrzymki, do której się przyłączyliśmy. Ostatnie pięć kilometrów przeszliśmy razem.
Po długiej i ciężkiej drodze (24 km) doszliśmy do Zwierek. Pokłoniliśmy się relikwiom św. męcz. Gabriela i uczestniczyliśmy w nabożeństwie wieczornym.
Fot. Autorki, Łukasz Siebiatyński, Halina Wasiluk, Grzegorz Wasiluk, Marcin Surynowicz
Przed wyjściem, podczas św. Liturgii i molebnia wznieśliśmy modlitwę za pielgrzymów. Pierwszy odcinek drogi przeszliśmy lasem, śpiewając stichiry Paschy i pieśni z Bohohłasnika. Mieliśmy szczęście, że szło z nami wielu chórzystów, którzy intonowali śpiew. Na dłuższy postój zatrzymaliśmy się we wsi Ciasne, której mieszkańcy przygotowali dla nas śniadanie. Przy krzyżu powitała nas pani sołtys, po czym pomodliliśmy się wspólnie w intencji mieszkańców wsi i pielgrzymów. Po przepysznym poczęstunku byliśmy pełni sił aby iść dalej. Podczas kolejnego etapu drogi nie milkł śpiew paschalnych pieśni. Śpiewaliśmy także Hospodi pomiłuj w wielu językach: cerkiewnosłowiańskim, greckim, angielskim, gruzińskim, rumuńskim, polskim, a nawet malgaskim.
Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na krótką gościnę w Sobolewie. Przemierzając przez polne drogi, czując nieustającą gorącą temperaturę, coraz bardziej zbliżaliśmy się do Kurian. Nie zapomnieliśmy również o krótkiej modlitwie przy krzyżach w minionych wsiach. Podczas ostatniego postoju zjedliśmy ciepłą, postną zupę w Kurianach i z niecierpliwością oczekiwaliśmy białostockiej pielgrzymki, do której się przyłączyliśmy. Ostatnie pięć kilometrów przeszliśmy razem.
Po długiej i ciężkiej drodze (24 km) doszliśmy do Zwierek. Pokłoniliśmy się relikwiom św. męcz. Gabriela i uczestniczyliśmy w nabożeństwie wieczornym.
Fot. Autorki, Łukasz Siebiatyński, Halina Wasiluk, Grzegorz Wasiluk, Marcin Surynowicz
