publicystyka: Z perspektywy duszy: malarstwo a ikonografia u Nowosielskiego

Z perspektywy duszy: malarstwo a ikonografia u Nowosielskiego

Magdalena Nazaruk, 07 października 2017

Jerzy Nowosielski zawsze był dla mnie postacią nieodgadnioną, nieosiągalną i tajemniczą. Nie do końca zrozumianą przez otoczenie. To wciąż niewyczerpany temat i pewnie takim pozostanie. Jego malarstwo uderza. Rozbija klosz pasywnego odbioru, a na końcu wychodzi poza ramę schematu i przyzwyczajeń. Jedną z ważniejszych niezaprzeczalnych cech artysty jest przecież oryginalność, indywidualizm, świeżość patrzenia i kontrowanie temu, co spodziewane. Szokuje tu forma, szokują barwy i sposób przedstawienia, a jednak granica jest zachowana. Nowosielski latami eksperymentował i szukał wiedzy. Poznawał religie i filozofie Wschodu, nawet przechodząc przez okres ateizmu. Studiując różnorakie idee i światopoglądy, zatrzymał się przy prawosławiu i w nim pozostał, uznając jego nauki za najcenniejsze. Poszerzona perspektywa jego analiz intelektualnych pozwala stwierdzić, że otwarcie na inność wcale nie jest samowystawieniem na pokusy i zagubieniem tożsamości, a przeciwnie, buduje świadomość i motywuje do zgłębiania swojej duchowości.

W swojej książce "Inność prawosławia" Nowosielski używa skomplikowanego, erudycyjnego języka. Nie szczędzi naukowego słownictwa, a jego spostrzeżenia oscylują wokół kontrowersji i niewygodnych tematów. Zdecydowanie nie ma tu obawy przed oceną środowiska. Nowosielski chciał pokazać swój tok myślenia – profesora, malarza, teologa i indywidualisty. W każdym jego felietonie zawsze jednak przeważa szala pozytywna, afirmatywna w kontekście prawosławia.

Dotykającego przeżywania ikony Nowosielski doświadczył mając 19 lat. Wpłynęło to na jego twórczość. Potem jednak zmienił kierunek, poddał się trendom nowoczesnego malarstwa świeckiego, miotając się w różnych stylach. Borykał się z uczuciem „inności” właśnie, niedopasowania. Poszukując metafizyczności, wrócił do Kościoła, ale z niepewnością – jak właściwie ma pozostać artystą? A może dla artysty miejsca w Kościele być nie powinno? Nie godził się na stanowcze rozgraniczenie zakresu „malarstwa” i „ikony”, przywołując znaczenie tego drugiego pojęcia w języku greckim – „obraz”.

Paradoksalnie, nowoczesna ekspresja Nowosielskiego korzysta z dziedzictwa chrześcijaństwa. Widać w niej motywy zaczerpnięte z tradycji bizantyjskiej. Ta stanowi dla niego niekończącą się inspirację, wcale nieograniczającą wolności twórczej. Malarz fascynował się zewnętrznymi strukturami działania prawosławia – elementami rytualnymi, wizualnymi, akustycznymi, liturgicznymi – widząc w nich składowe doświadczeń kulturowych, myślowych i mistycznych. Tę konstrukcję stawiał naprzeciw prostoty i uporządkowania kultu chrześcijańskiego Zachodu. Ten obrzęd wyróżnia celowość i czytelność. Według Nowosielskiego, wielowarstwowa rzeczywistość Cerkwi, bogactwo symboliki i niejednoznaczności oraz cała struktura nabożeństwa prawosławnego wytwarza niezwykłą atmosferę, która intensyfikuje odbiór wartości duchowych, intelektualnych i poetyckich. Ewolucja prawosławnego kultu zdaje się znajdować podbudowę w tęsknocie za światem odmiennym, ukrytym i niewiadomym jak raj ziemski. Mistyka liturgiczna, materializująca się w działaniach przestrzennych, śpiewie, czytaniach, ma autorstwo kolektywne. Co więcej, ma synkretyczną podbudowę znajdującą źródło w tradycji hellenistycznej, bizantyjskiej czy orientalnej.

Nowosielski zaznaczał wpływ ikony na formowanie się ducha modlitwy osobistej, kształtowanie świadomości duchowej i doświadczenia mistycznego. Ponadto podkreślał wagę odpowiedniej kontemplacji i kontaktu z ikoną. Autentyzm tego przeżycia uzależniał od określonego stanu duchowego, który to często poprzedzony jest okresem wewnętrznego sprzeciwu, negacji czy krytyki. Przez ten dyskurs następuje odwrócenie perspektywy, a to przynosi człowiekowi możliwość rozwoju i budowania dojrzałości. Jednocześnie stawiał tu pytanie: czy przeżycia mistyczne są w ogóle przekazywalne, w estetyczny czy inny sposób? Mimo wszystko twierdził jednak, że Bóg przemawia do ludzi przez Pisma, ale również przez szeroko pojęte natchnienie osobiste, objawiając w ten sposób tajemnice, niedostępne dla logiki. Owa Boska inspiracja u ikonopisarza być musi, inaczej rozmawialibyśmy tylko o bałwochwalstwie.

W jednym z felietonów, jako jeden z ciekawszych zjawisk ikonograficznej sztuki chrześcijańskiej, przytacza przykład ikony Sądu Ostatecznego, a konkretniej umieszczonej na niej postaci. Pomiędzy zobrazowaną Nową Jerozolimą a Piekłem został ukazany nagi człowiek przywiązany do kolumny, z napisem obok: "był rozpustnikiem, więc nie może być zbawiony, był miłosierny, więc nie może być potępiony". Między przestrzeniami ostatecznymi znajduje się symbol niezdecydowania, braku rozstrzygnięcia, nieokreśloności, a to paradoksalnie wprowadza element czasu w przestrzeni wieczności.

Jerzy Nowosielski zauważał wartość miejsc marginesowych – granicznych i odmiennych, które stwarzają okazję do przeżycia zmiany i przewartościowania. Taka wewnętrzna duchowa podróż daje szansę na spotkanie z granicami własnego rozumowania. To niejako zmierzenie się z tęsknotą za odpowiedzią i empiryczne wzbogacenie duszy szukającej prawdy. A każde doświadczenie oraz związane z nim emocje pozwalają lepiej zrozumieć siebie i innych. Uczy człowieczeństwa. Tę naukę można pojmować jako praktykę podważania samego siebie. Nowosielski wiedział, że tę okoliczność ma za zadanie wytworzyć artysta.


Jerzy Nowosielski (1923-2011) – polski malarz, rysownik, scenograf, filozof i teolog prawosławny. Uważany za jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy ikon. Urodził się w Krakowie, jego matka była Polką, ojciec Łemkiem wyznania unickiego. W 1940 r. rozpoczął naukę w Państwowej Szkole Rzemiosła Artystycznego, a dwa lata później studia ikonopisarskie w unickiej Ławrze Uniowskiej św. Jana Chrzciciela w Uniowie pod Lwowem. W latach 1945-1947 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Na początku swej drogi artystycznej był asystentem Tadeusza Kantora i pozostawał pod wpływem Tadeusza Brzozowskiego. W okresie socrealizmu zajmował się sztuką sakralną i scenografią. Od 1976 r. był profesorem Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i członkiem Polskiej Akademii Umiejętności, Grupy Młodych Plastyków oraz Grupy Krakowskiej. W 1996 r. wspólnie z żoną Zofią założył Fundację Nowosielskich, której celem jest wspieranie wybitnych osiągnięć kultury polskiej poprzez przyznawanie stypendiów i dorocznych nagród. Jerzy Nowosielski został pochowany 26 lutego 2011 r. na cmentarzu Rakowickim w Krakowie.


Bibiografia: Jerzy Nowosielski "Inność Prawosławia", wyd. Anafora, Warszawa 1991
fot. Marcin Koniak/ Desa Unicum