publicystyka: Ks. Mirosław Filimoniuk (Białystok): Kazanie w dniu św. Dymitra z Salonik

Ks. Mirosław Filimoniuk (Białystok): Kazanie w dniu św. Dymitra z Salonik

Oprac. Stefan Dmitruk , 07 listopada 2016

W imię Ojca i Syna, i Świętego Ducha!

Wspominając pamięć św. Dymitra z Salonik (26 października/8 listopada) nie sposób nie przypomnieć, iż poniósł on męczeńską śmierć w mieście, w którym nauczał apostoł Paweł. Mieście, które było położone przy głównym trakcie starożytnego świata, Via Egnatia. Nazwa miasta wywodzi się od imienia Tesali, siostry Aleksandra Macedońskiego, żony króla Kasandra. W przeciwieństwie do pobliskiej Filippi, z której zostały ruiny, Saloniki do dzisiejszego dnia tętnią życiem. To drugie co do wielkości miasto współczesnej Grecji, stolica rejonu zwanego Macedonią. Od czasów starożytności Saloniki były ważnym ośrodkiem gospodarczym i politycznym. Misyjna działalność apostoła Pawła w tym rejonie przyniosła wspaniały plon: „Niektórzy z nich (Żydów), a także pokaźna liczba pobożnych Greków i niemało znamienitych kobiet uwierzyło i przyłączyło się do Pawła i Sylasa” (Dz 17,4). Ziarno wiary żywej zostało zasiane.

Wspólnota chrześcijan wzrastała i przynosiła obfity plon, a składała się głównie z nawróconych pogan. Do nich właśnie adresuje swoje dwa listy św. Paweł; są to najstarsze księgi Nowego Testamentu, powstałe ok. 50 r. Nic dziwnego, że właśnie tu, w Salonikach, zakwitły takie owoce wiary jak: wielki męczennik Dymitr, św. Nestor, św. Lup, czy św. Grzegorz Palamas.

Św. Dymitr zginął jako męczennik w 306 r. podczas prześladowań chrześcijan zapanowania Dioklecjana. Od rodziców otrzymał dobre chrześcijańskie wychowanie, wzrastając w wierze, wspinał się po drabinie dobrych uczynków, a łaska Boża uświęcała go i wzbogacała. Po śmierci ojca objął urząd prokonsula. Cesarz Maksymian wyznaczył młodego Dymitra na urząd prokonsula, nie wiedząc o tym, że jest on chrześcijaninem. Zamiast wypełniać rozkaz cesarza, nakazujący poddanie kaźni wszystkich wyznawców Ukrzyżowanego w Salonikach, Dymitr oddawał się głoszeniu Wiary Chrystusowej. Idąc w ślady apostoła Pawła nawrócił wielu pogan. Powracający z wyprawy na Sarmatów cesarz zatrzymał się w Salonikach. Rozpoczęły się prześladowania chrześcijan, więzienia były przepełnione, arena antycznego teatru przebudowana na koloseum spłynęła krwią bogobojnych.

Dymitr został aresztowany i wtrącony do więzienia urządzonego z braku miejsc w twierdzach, nieopodal miejsca męczeństwa w łaźniach. Tam przekonał młodego Nestora, swego przyjaciela, aby stanął do walki z zaprawionym w bojach Lijuszem, który zabijał chrześcijan na arenach, rzucając ich na włócznie. Była to nierówna walka młodzieńca z wytrawnym gladiatorem, zupełnie jak biblijna walka Dawida z Goliatem. Po zwycięstwie i męczeństwie Nestora, Dymitr na rozkaz rozwścieczonego po stracie ulubionego żołnierza Maksymiana został niejako w odwecie w więzieniu przebity włóczniami.

W spadku po sobie św. Dymitr zostawił nam obraz wytrwałego i nieugiętego stania na straży wiary chrystusowej, męstwa równego apostołom. Dał przykład mądrego przywódcy, który mężnie stawił czoła przeciwnościom. Przezwyciężył, jak żołnierz Chrystusowy (2 Tym 2, 3), prześladowanie, poniżenie, opuszczenie nie obawiając się tych, co zabijają ciało, lecz Tego który unicestwia duszę spychając ją w ogień wiecznej gehenny. Jego śmierć stała się zwycięstwem. Usłyszał głos Pana naszego Jezusa Chrystusa: „Pójdź za Mną” (Mt 8, 22) i dołączył do grona żyjących w Jego Królestwie. Współczesny świat potrzebuje takich świadków wiary, którzy na podobieństwo żyjącego w IV w. św. Dymitra potrafią odważnie stawać do walki o wartości największe dla chrześcijanina.

Prawdopodobnie wraz z misją do Słowian świętych Cyryla i Metodego dotarł kult św. Dymitra. Oni także wywodzili się z Salonik. Dymitr jako wczesnochrześcijański męczennik za wiarę, zasłynął wśród Słowian jako patron i obrońca wojowników oraz ludzi pojętych w niewolę oraz państwowości i dynastii. Na taki wizerunek w ikonografii złożyło się m.in. przedstawianie go jako pogromcy – leżącego pod kopytami jego konia – poganina. W pieśniach liturgicznych Dymitr nazywany jest „upiększeniem męczenników”, „władców ochroną”, „sprzymierzeńcem żołnierzy”, „wzbogacającym ubogich”, „schronieniem przychodzących do niego”. Wynikało to z przekazywanych nam opisów cudów, które zdarzyły się za wstawiennictwem św. Dymitra z Salonik.

Również na naszej podlaskiej ziemi żywa jest pamięć o jednym z nich. Depozytariuszem tej pamięci jest monaster w Sakach, przechowujący cudami słynącą ikonę, świadka cudu uwolnienia z niewoli tureckiej.

Wiele może modlitwa sprawiedliwego – głosi apostoł Jakub. Wstawiennictwo św. Dymitra zawsze było znaczące przed obliczem Pana, dlatego i my wzywamy jego imię, zwłaszcza w tym szczególnym dniu jego męczeństwa, i prosimy, aby wzbogacił nasze miasto i wszelki kraj chrześcijański, uprosił u Króla władców zwycięstwa nad przeciwnikami, spokój, niezachwianą wiarę i wzrastanie w pobożności.

Amen.

za: „Wiadomości Prawosławnej Diecezji Białostocko –Gdańskiej”, nr 3, 2009, s. 3 - 4