publicystyka: Widzieliśmy… – na czym opiera się chrześcijańska wiara?

Widzieliśmy… – na czym opiera się chrześcijańska wiara?

tłum. Anna Kindziuk, 23 października 2016

Apostoł Jan, we wstępie do napisanej przez niego Ewangelii, mówi:
A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. (J 1, 14)

W swoim pierwszym liście pisze:
To wam oznajmiamy, co było od początku, cośmy usłyszeli o Słowie życia, co ujrzeliśmy własnymi oczami, na co patrzyliśmy i czego dotykały nasze ręce – bo życie objawiło się. Myśmy je widzieli, o nim świadczymy i głosimy wam życie wieczne, które było w Ojcu, a nam zostało objawione – oznajmiamy wam, cośmy ujrzeli i usłyszeli, abyście i wy mieli współuczestnictwo z nami. A mieć z nami współuczestnictwo znaczy: mieć je z Ojcem i Jego Synem Jezusem Chrystusem. Piszemy to w tym celu, aby nasza radość była pełna.. (1 J 1, 1-3)

W bardzo podobny sposób, jeden z niedzielnych hymnów Zesłania Ducha Świętego głosi:
Widzieliśmy prawdziwe światło! Otrzymaliśmy Ducha Świętego! Znaleźliśmy prawdziwą wiarę! Czciliśmy Trójcę niepodzielną, która ocaliła nas!

Powyższe teksty traktują o tym samym – nasze świadectwo o Jezusie Chrystusie nie pozostaje wyłącznie deklaracją, teorią idei bądź historii. Świadectwo Cerkwi jest zakorzenione w naszej empirycznej wiedzy o Bogu. Apostoł Jan w swojej Ewangelii określa siebie jedynie jako „prawdziwego” świadka, że grób był pusty. Jest to, oczywiście, częścią świadectwa. Dużo ważniejszym świadectwem jest komunia z Bogiem, budowana na wiedzy, że Chrystus zmartwychwstał. „Słowa życia objawiło się, widzieliśmy to, świadczymy o tym i głosimy wam życie wieczne, które było z Ojcem i które zostało nam objawione…”. Zmartwychwstały Chrystus nie jest tylko powstałym z martwych, lecz jest rozumiany jako „słowo życia… życia wiecznego, które było z Ojcem.”

Takie pojmowanie przeistacza zwykłe fakty – prawdziwie świadkiem Pisma Świętego jest ten, który powstał z martwych, to jest ni mniej ni więcej a Słowo Życia, Życia Wiecznego z Ojcem. Realizacja powyższego zawiera się w wyznaniu wiary każdego chrześcijanina: „Jezus jest Panem”.

Cała teologia zawiera się w tej prawdziwej wiedzy o Bogu. Nie powinno się nigdy spekulować na podstawie racjonalnego systemu myślenia – a raczej należy opierać się na niewyjaśnionej tajemnicy zmartwychwstania. Głód prawdziwego poznania jest podstawą życia chrześcijanina: „Błogosławieni którzy są głodni i spragnieni prawdy, albowiem nasycą się”.

Ochrona posiadanej wiedzy (prawdziwe uczestnictwo w życiu Boga) jest celem całej doktryny. Każdy dogmat cerkiewny ma na celu ochronę prawdziwego uczestnictwa w życiu Boga. Dogmat nie jest argumentem ponad ideami, lecz twierdzeniem strzegącym apostolskiego świadectwa (które jest żywe i prawdziwe).

Natknąłem się kiedyś na taką oto historię Ojców Pustyni:
Istnieje opowieść od Ojców Pustyni na temat młodego mnicha, który spytał jednego ze świętych mężów pustyni, dlaczego tak wielu ludzi udaje się na pustynię w poszukiwaniu Boga, i większość z nich poddaje się po krótkiej chwili, i wraca do życia w mieście.
Stary mnich odpowiedział:
Ostatniej nocy mój pies widział królika, który biegł w krzaki pustynne, aby znaleźć tam schronienie. Pies zaczął gonić królika, szczekając głośno. Wkrótce inne psy przyłączyły się do pogoni, szczekając i biegając. Pokonały one znaczną odległość, i poderwały wiele innych psów.

Po jakimś czasie wiele z tych psów zmęczyło się i porzuciło pogoń. Tylko kilku nadał goniło królika, tak długo, że noc się już miała ku końcowi. O świcie tylko mój pies kontynuował pogoń.
Czy rozumiesz, co Ci powiedziałem? – spytał stary mnich.
Nie – odparł młody mnich – Proszę, wytłumacz mi ojcze.
To proste – odparł ojciec pustyni – Mój pies widział królika.


Tekst oryginalny ukazał się na stronie pemptousia.com