polska: Panichida na zbiorowej mogile w Wierzchowinach

Panichida na zbiorowej mogile w Wierzchowinach

ks. Mirosław Wiszniewski, 04 czerwca 2016

W sobotnie popołudnie 4 czerwca arcybiskup lubelski i chełmski Abel dokonał poświęcenia zrewitalizowanego pomnika ku czci zamordowanych 5 czerwca 1945 r. mieszkańców wsi.

Na uroczystości zebrali się mieszkańcy dzisiejszych Wierzchowin, duchowieństwo prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej, proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Żdanem, starosta powiatu krasnystawskiego oraz wójt gminy Siennica Różana, pielgrzymi z Towarzystwa „Chołmszczyna” we Lwowie, Towarzystwa Ukraińskiego w Lublinie oraz parafianie z pobliskiego Chełma i Bończy. W paschalnym nastroju nad zbiorową mogiłą ofiar mieszkańców wsi sprawowano tradycyjną „panichidę”, której przewodniczył arcybiskup Abel, ordynariusz diecezji lubelsko-chełmskiej, w asyście licznie zgromadzonego duchowieństwa diecezjalnego oraz diakona ks. dr. Aleksego Kucego.

Mieszkańcy Wierzchowin w dniu 5 czerwca 1945 roku niewinnie oddali swoje życie za to, że byli wyznania prawosławnego. W ciągu ostatnich miesięcy inicjatywy Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej zbiorowa mogiła w Wierzchowinach została zrewitalizowana. Ustawiono dwa krzyże: łaciński oraz prawosławny. Przed „panichidą” arcybiskup Abel dokonał poświęcenia krzyża prawosławnego, zaś proboszcz parafii rzymskokatolickiej łacińskiego.

Na zakończenie tego nabożeństwa w duchu radości paschalnej do zgromadzonych z okolicznościowym słowem zwrócił się hierarcha diecezji lubelsko-chełmskiej. Władyka przybliżył historyczną tragedię Wierzchowin, mieszkańców wsi porównał do niewinnych dzieci betlejemskich, pozostawiając przestrogę następnym pokoleniom i napominając, że to „ludzie ludziom zgotowali ten los”. Arcybiskup Abel podziękował duchowieństwu parafii chełmskiej za zorganizowanie uroczystości, staroście krasnostawskiemu Januszowi Szpakowi, wójtowi gminy Siennica Różana Leszkowi Proskura oraz duszpasterzowi katolickiemu księdzu Józefowi Serejowi za obecność, a także znanemu lokalnemu mistrzowi kamieniarstwa panu Sławomirowi Chudobie, który w sposób trwały, ze szlachetnego kamienia dokonał rewitalizacji tego pomnika, pozostawiając go następnym pokoleniom.

fot. Łukasz Jakimczuk