publicystyka: Pokonać zło

Pokonać zło

tłum. Gabriel Szymczak, 03 lipca 2020

Jeśli zostaliśmy obrażeni, prawdopodobnie odczuwamy urazę. Ukłucie obrazą powoduje, że serce płonie, a my staramy się odpłacić oprawcy za cały nasz ból. Potem wchodzi w życie prawo kanałów komunikacji - razem z naszym przeciwnikiem dochodzimy do konfrontacji i stajemy się nosicielami tego samego ducha, wymieniając strzały negacji, jak w pojedynku.

Strzały zła są zawsze zatrute: nie tylko ranią, ale także infekują ofiarę. Trzeba być na nie odpornym, w przeciwnym razie bowiem walka ze złem będzie skazana na porażkę. Zostaliśmy obrażeni - płacimy tą samą monetą. Jest w nas gniew, nienawiść, agresja.

W trakcie konfliktu cała nasza kreatywność koncentruje się na poszukiwaniu najbardziej wyrafinowanych narzędzi do „odparcia” przeciwnika. A paliwem w nas jest to samo zło, które przyjęliśmy z przeciwnej strony.

Na pytanie, kto wygra w gorącym konflikcie, zawsze można udzielić jednej odpowiedzi - szatan. On jest panem i ojcem zła.

Ale Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu (Mt 5, 39) – to mówi nam Chrystus. Ale co ma na myśli? Czy powinniśmy odgrodzić się od światowej niesprawiedliwości murem obojętności i żyć w pokoju, ignorując bezprawie dziejące się na naszych oczach? Nie. Zbawiciel powiedział dokładnie to, co powiedział. Nie opieraj się - to znaczy porzuć model działania zła w walce ze złem. Pozwól mu działać jego własnymi metodami, ty wybierz bardziej rozsądne narzędzia, aby je zneutralizować.

Jeśli wejdziemy w konflikt pełni gniewu, zadziała prawo przyciągania. Przestępca trafił dokładnie w cel, jeśli my odpowiedzieliśmy tym samym. Spróbuj pozwolić, by strzała zła przeleciała przez ciebie i bezsilnie spadła na ziemię. Zachowaj spokój. Przełam wzór działania atakującego. Zapytaj - tak jak Chrystus zapytał sługę najwyższego kapłana, który Go uderzył - w jakim stopniu jesteś winien tej zuchwałości. Przekształć konflikt w żart. Niech okrutne słowa przechodzą obok twoich uszu. Odejdź. Najlepsza walka to ta, która się nie wydarzyła.

Odpowiadając na zło za pomocą zła, tylko zwiększamy jego obecność w świecie. Musimy stworzyć przestrzeń świetlistego ducha, z którego chrześcijanie zawsze byli znani. Bądź stanowczy, odważny, konsekwentny, pewny siebie w obronie swojego honoru i godności. Stań w obronie słabych i powstrzymaj bezprawie.

Nie pozwól jednak, by złość zaczęła rządzić twoim stanem umysłu, decyzjami i działaniem. Nasza wojna nie jest skierowana przeciwko innym ludziom, ale przeciwko duchom.

Kiedy mówimy „duch”, wyobrażamy sobie bezcielesne stworzenie, do którego wizualizacji człowiek się przyzwyczaił. Anioł wygląda lekko i przyjemnie, demon wygląda ponuro i źle. Nasze duchowe i moralne usposobienie również zwykliśmy nazywać ‘duchem’. Można śmiało powiedzieć, że dobry lub zły duch może mieć wpływ na człowieka.

Chrześcijaństwo stara się doprowadzić do zwycięstwa Ducha Bożego w każdym człowieku. Jego zwycięstwo w samej rzeczy przynajmniej powstrzyma zło przed przechodzeniem przez barykady dobra. Co więcej, dobro może i powinno uczynić zwolenników zła, zarówno tych z rodziny, jak i ze świata zewnętrznego, swoimi zwolennikami, ukazując najszlachetniejsze ludzkie cechy i skłaniając ich ku stronie dobra. Nie możemy pokonać zła, używając jego metod walki. Jesteśmy z innego Ducha.

Włodziemierz Basenkow

za: Orthodox Life

fotografia: alik /orthphoto.net/