publicystyka: Dlaczego Bóg dopuszcza nieszczęścia

Dlaczego Bóg dopuszcza nieszczęścia

tłum. Gabriel Szymczak, 24 maja 2020

Czytanie ze Świętej Ewangelii według św. Jana. (9: 1-38)

Słyszymy dzisiaj o ślepym człowieku, obok którego Pan przechodził razem ze Swoimi uczniami. Ciekawe pytanie zostało w tym momencie skierowane do Jezusa. Jego uczniowie zapytali „Nauczycielu, kto zgrzeszył - ten czy rodzice jego, że się niewidomym urodził?” To naprawdę fascynujące pytanie.

Kiedy w naszym życiu zdarza się coś niedobrego lub gdy widzimy tragedie, często skłonni jesteśmy myśleć, że ktoś musiał zrobić coś złego, aby zasłużyć na to, co się z nim stało. Jest to jeden z powodów, dla których uwielbiam niektóre historie świętych, takie jak historia św. Atanazego z Góry Athos. Był on świętym człowiekiem, który kochał Boga i wszystkich ludzi, a zmarł podczas wypadku budowlanego w trakcie konstruowania kopuły jego cerkwi. Tym bardziej interesujące jest to, że Bóg przygotował go na to wydarzenie, rozmawiając z nim wcześniej. Innym przykładem jest św. Artemiusz, który w wieku 12 lat został zabity przez uderzenie pioruna. Wiele osób wierzyło wówczas, że to musiał być Boży osąd wobec chłopca, ale w późniejszych latach odkryli, że jego ciało jest całkowicie nienaruszone i wiele cudów miało miejsce przy nim, po jego fizycznej śmierci. I zanim powiemy, że takie rzeczy nie są możliwe, powinniśmy przeczytać fragment 2 Księgi Królewskiej (rozdział 13) i zobaczyć, co potrafi ciało świętego – zgodnie z Pismem Świętym.

Kiedy dzieje się coś złego, często zakładamy, że Bóg spowodował to, aby ukarać osobę lub grupę ludzi. Ale często wcale tak nie jest. Widzimy więc, że uczniowie zadali pytanie, którego stawianie leży w naszej naturze. I widzimy też, że zadawanie pytań jest w porządku. Powinieneś czuć się swobodnie zadając pytania, ale powinieneś uważać na swoje założenia co do odpowiedzi. Uczniowie chcą wiedzieć, czy i dlaczego Bóg ukarał tego człowieka ślepotą. Przekonałem się, że w taki właśnie sposób ludzie często radzą sobie z problemami i trudnymi warunkami życia. Będą mówić: „Nie jestem pewien, co zrobiłem, aby na to zasłużyć”. Ale niezwykła jest odpowiedź, którą widzimy w życiu tych świętych, o których właśnie wspomnieliśmy i w słowach Pana Jezusa - że czasami takie rzeczy się zdarzają, aby Bóg mógł przez nie pokazać Swoje cudowne dzieła.

Uczniowie mogli zobaczyć człowieka, który urodził się bez zdolności widzenia, ale nie mogli zobaczyć tego, co było wcześniej. Dla nich jedyną rzeczywistością była ślepota mężczyzny. To był koniec historii. Ale dla Jezusa coś, co wydaje się końcem, może być zaledwie początkiem historii. I widzimy to w Jego własnym życiu. Gdybyś był obserwatorem wydarzeń, które miały miejsce w straszny piątek w Jerozolimie około 33 roku, pomyślałbyś, że ukrzyżowanie Jezusa jak zwykłego przestępcy było końcem tej historii. W istocie, dokładnie tak myśleli uczniowie. Ale dla Pana Jezusa, Syna Bożego, coś, co wydaje się końcem, może w rzeczywistości być początkiem nowej historii. Tę historię znamy, żyjemy nią.

Jezus mówi nam, że „ani ten nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale na nim dzieła Boże będą ukazane”. To powinno dać każdemu z nas nadzieję! Być może doświadczasz trudnych okoliczności w swoim życiu, ale to nie znaczy, że Bóg cię karze. Święty Jan mówi nam, że Bóg jest miłością. Bóg nie rozgląda się po świecie szukając komu by tu wyrządzić krzywdę. On jest miłością. Szuka nas, aby nas kochać i czynić dobro nam i dla nas. Powodem, dla którego Bóg dopuszcza trudne sytuacje w twoim życiu, jest pokazanie ci poprzez te wydarzenia Jego dzieł. On jest w stanie nam pomóc i zmienić naszą sytuację. Jest w stanie zmienić sytuację, która wyglądała na beznadziejną i dodać do niej nowy rozdział. Miej więc wiarę w Boga, nie rozpaczaj. Bóg może wykorzystać twoją sytuację lub życie, aby wzmocnić twoją wiarę i wysławić swoje Imię.

Człowiek, który urodził się ślepy, nie wiedział, że Bóg pozwolił na to wszystko, aby mogło to przynieść pożytek i korzyść jemu oraz tym, którzy to ujrzą. Tym cudem Pan mógł nie tylko przywrócić wzrok jednemu człowiekowi, ale także przywrócić duchowy wzrok wielu innym. W końcu prorok Izajasz przepowiedział, że długo oczekiwany Mesjasz przyniesie wzrok niewidomym! I to było najbardziej dramatyczne z możliwych uzdrowienie. Człowiek niewidomy od urodzenia, zostaje uzdrowiony przez Chrystusa i może widzieć! Co więcej, mężczyzna ma teraz także duchową wizję.
Poznaje tożsamość Chrystusa, widzi prawdę. Cóż za błogosławieństwo otrzymał! Czy potrafisz sobie wyobrazić jego radość? Przez całe życie nie widział ani jednej rzeczy, a jednak teraz widział więcej niż większość, ponieważ widział, że Jezus był Chrystusem, Synem Bożym. Otrzymuje pełnię spojrzenia, podczas gdy my widzimy, że faryzeusze nie uznają cudu. Nie wierzą, że taki cud jest możliwy i z pewnością nie wierzą, że Jezus z Nazaretu mógł to zrobić. Kto więc jest naprawdę ślepy?

W rzeczywistości faryzeusze są ślepi na to, co Bóg czyni pośród nich. Nawet ich czytanie Pisma Świętego jest niepełne i zaciemnione. Twierdzą, że są uczniami Mojżesza, ale co sam Pan o tym powiedział? „Badacie Pisma, bo wydaje się wam, że w nich życie wieczne macie, a to one świadczą o Mnie”. To właśnie słowa Mojżesza i pozostałych proroków powinny były przygotować faryzeuszy na przyjście i działanie Pana, jednak oni byli zmieszani, zaślepieni takimi aktami miłości. Próbowali ograniczyć miłość Boga i zmusić ją, by działała w granicach określonych przez nich z góry. Nie mogli zrozumieć cudu dokonanego w dzień szabatu.
Ale kim my jesteśmy, aby narzucać zasady samemu Bogu? Kim jesteśmy, aby ograniczać Bożą miłość?

Jako chrześcijanie powinniśmy uważać, aby nie ograniczać tego, co Bóg może zrobić w naszym życiu lub w życiu innych. Powinniśmy mieć głęboką wiarę, mocną nadzieję i ogromną miłość, i powinniśmy wierzyć, że Bóg jest w stanie zrobić wszystko w dowolnym momencie, ponieważ jest Bogiem bez ograniczeń. On sprawia, że to, co jest niemożliwe, staje się możliwe.
Jeśli naprawdę w to uwierzycie, będziecie jak człowiek z dzisiejszej Ewangelii i otrzymacie pełnię wzroku. To spojrzenie i wizja, których nigdy nie będzie można wam odebrać. Niech Bóg da nam zdolność jasnego widzenia światła świata! Chrystus zmartwychwstał!

o. James Guirguis

za: Out of Egypt

fotografia: AM /orthphoto.net/