publicystyka: Trwać w świetle Paschy

Trwać w świetle Paschy

tłum. Gabriel Szymczak, 19 kwietnia 2020

Pascha to święto nad świętami i uroczystość nad uroczystościami, o tyle wyższa od wszystkich, nie tylko ludzkich i z ziemią związanych, lecz także od świąt samego Chrystusa, które na Jego cześć obchodzimy, o ile słońce piękniejsze jest od innych gwiazd. To dzień zmartwychwstania i początek prawdziwego życia.”
Św. Grzegorz z Nazjanzu

Właśnie świętujemy prawdziwą Paschę, czyli Paschę naszego Pana. To przejście od śmierci do życia, od niewoli do wolności, od ciemności do światła, od cierpienia do uzdrowienia.

Rozkoszujemy się teraz światłem Jego chwalebnego zmartwychwstania. Blaskiem tych dni jest nasz udział w „prawdziwym życiu”, o którym św. Grzegorz mówi wyżej. Widzimy to wszystko w naturze. Św. Grzegorz w swojej paschalnej homilii wymienia wiele rzeczy w przyrodzie, które ujawniają nam to nowe życie. Mówi, że wszystko „sprzysięga się razem, raduje się razem ze względu na piękno tej uczty”. Wszystko wokół nas głosi hymny na cześć Chrystusa, który powstał z grobu, aby obdarzyć życiem cały świat. Zaczyna słowami: „Teraz niebo świeci jaśniej, słońce stoi wyżej i świeci bardziej złotym blaskiem; teraz kula księżyca jest bardziej promienna, chór gwiazd świeci wyraźniej. Teraz fale morskie łączą się z brzegami, chmury ze słońcem, wiatry z powietrzem, ziemia z roślinami, rośliny z naszymi oczami. Teraz źródła tryskają nowym blaskiem; teraz rzeki płyną bardziej obficie, uwalniane z więzów zimowego lodu. Teraz łąka jest pachnąca, pędy pękają, trawa jest gotowa do koszenia, a jagnięta przeskakują przez bogate zielone pola… Wszystkie rzeczy śpiewają chwałę Bogu i oddają Mu cześć oniemiałym głosem. Albowiem Bóg otrzymuje moje podziękowania za wszystkie te rzeczy: więc każda z ich pieśni staje się moim hymnem, ponieważ ja czynię ich hymny moimi własnymi! ... Teraz jest wiosna świata, duchowa wiosna, wiosna dla naszych dusz, wiosna dla naszych ciał, wiosna widoczna, wiosna niewidoczna.”

Cóż za potężne słowa, które wyrażają nawet odpowiedź stworzenia na Paschę naszego Pana! Świętujemy dwie paschy. Pierwsza należy do naszego Pana, a druga do nas. Ale one się wcale wzajemnie nie wykluczają. Nasza Pascha od śmierci do życia jest możliwa dzięki chwalebnemu zmartwychwstaniu Chrystusa. Jesteśmy tymi w grobowcach, których Chrystus przyszedł uwolnić i wyprowadzić. Jesteśmy Adamem i Ewą wyrwanymi z drzemki śmierci. Właśnie w tych promiennych dniach musimy nadal błyszczeć chwałą zmartwychwstania Chrystusa poprzez promienne życie. Stajemy się częścią tego nowego stworzenia. To, co celebrujemy, to nasze własne przejście od tyranii grzechu i śmierci, do zwycięstwa i radości w Królestwie. Tak jak uczymy się pościć i przygotowujemy się na spotkanie z Chrystusem podczas Wielkiego Postu, tak musimy nauczyć się naprawdę ucztować. Ucztowanie to nie tylko jedzenie mięsa i produktów mlecznych. Prawdziwe chrześcijańskie święto, szczególnie Pascha, polega na ofiarowaniu się Chrystusowi w tym nowym stworzeniu, w którym umarliśmy wraz z Chrystusem i staliśmy się Jego częścią w Jego zmartwychwstaniu. W ten sposób nasza uczta staje się ciągłą ofiarą z siebie dla Chrystusa. Jest to święto odnowy, w którym odkładamy dawnego człowieka i wkraczamy w nowe życie (Ef 4, 22). „Niech twój dawny człowiek stanie się nowym! Świętuj odnowę swojej duszy!”, mówi św. Grzegorz podkreślając, jak powinniśmy kontynuować świętowanie zmartwychwstania.
Wzywa nas, abyśmy: „ograniczyli wszystko, co jest źródłem śmierci, wyćwiczyli wszystkie swoje członki, rozwijali nienawiść do wszystkich złych owoców drzewa… W taki sposób odnawia się człowiek, oto sposób, w jaki Dzień Odnowy powinien być uczczony: tego rodzaju ozdobą, taką ucztą, jak ta!… Przynieś to jako swoją ofiarę na ucztę: zmień się na lepsze… Pismo Święte nie chce, abyś pozostał taki, jaki jesteś, ale abyś był nieustannie w ruchu, zbawiennym ruchu, abyś stawał się „nowym stworzeniem” - jeśli jesteś grzesznikiem, to zwracającym się ku dobru, a jeśli jesteś prawy, to trzymając się swojej drogi”.

Widzimy więc, że musimy kontynuować to paschalne zwycięstwo przez cały jego czas i przez całe życie. Pascha powinna być początkiem, a nie końcem.
Jesteśmy tak przyzwyczajeni w naszej kulturze, że całą energię poświęcamy na przygotowanie się do wydarzenia, a następnie, gdy to wydarzenie nastąpi, relaksujemy się i „robimy sobie przerwę”. Cóż, w życiu Kościoła, w którym uczestniczymy w Chrystusie, każde święto, każda liturgia jest początkiem, odnową, ponownym narodzeniem się w Chrystusie. Dlatego świętujemy Paschę przez czterdzieści dni, a następnie oczekujemy na przyjście Ducha Świętego. Zaczynamy wkraczać w czas Królestwa, w którym całe nasze życie przekształca się w obecność Trójcy Świętej. Nasz grzech, śmierć, sytuacje niemożliwe, rozczarowania, zmagania, straty zaczynają jakoś świecić światłem Chrystusa, które świeciło z grobu. To tutaj światło Paschy zaczyna świtać w naszych sercach.
Święty Makariusz z Koryntu rozwinął tę ideę, a rozwinięcie to znajdujemy w cudownych słowach jednej z jego homilii. „Kiedy słyszysz, że Chrystus zstąpił do piekła, aby wyzwolić dusze, które tam przebywały, nie myśl, że to, co dzieje się teraz, jest zupełnie inne. Serce jest grobowcem i tam pochowane są nasze myśli i nasz intelekt, uwięzione w gęstej ciemności. I tak Chrystus przychodzi do dusz w piekle, które wzywają Go, zstępuje do głębi serca; i tam rozkazuje śmierci, aby uwolniła uwięzione dusze, które Go wzywają, bo On ma moc nas wybawić. Następnie, podnosząc ciężki kamień, który uciska duszę i otwierając grób, wskrzesza nas - bo byliśmy naprawdę martwi - i uwalnia naszą uwięzioną duszę z jej mrocznego więzienia ... Jaki był cel Jego zejścia na ziemię, jeśli nie ratowanie grzeszników, przyniesienie światła tym, którzy są w ciemności, a umarłym - życia?”

Świętujmy więc nieustannie zmartwychwstanie Chrystusa, bo dziś Chrystus zmartwychwstał i „w grobie nie pozostał żaden umarły”.
Chrystus zmartwychwstał!
Prawdziwie zmartwychwstał!

o. Christopher Foley

za: pravmir.com

fotografia: mmilenovakovic /orthphoto.net/