publicystyka: Kim jest teolog?

Kim jest teolog?

tłum. Dominika Kovačević, 11 marca 2020

Aby odpowiedzieć na to stawiające wyzwanie, trudne pytanie, chciałbym najpierw przytoczyć następującą historię. Trzech studentów Teologicznej Szkoły w Tesalonikach odwiedziło Świętą Górę Athos, pragnąc się spotkać z pewnym mnichem. Przywitawszy ich, mnich zapytał: Kim jesteście? I oni odpowiedzieli: Jesteśmy teologami. Zaskoczony, odparł: Wiem, że jest trzech Teologów w Cerkwi. To teraz mamy ich sześciu? Zatem, zaczynając od tej historii, pytamy: kto jest teologiem? Jaka jest jego rola dzisiaj? I dlaczego istnieje potrzeba teologów w naszym Kościele?

Oryginalne znaczenie pochodzącego z greckiego słowa „teologia” jest wyjaśniane jako „rozprawa o Bogu”. Ale ta rozprawa ma dwa rodzaje. Pierwszy to rozprawa zewnętrzna, gdzie wszystko jest wyrażane słowami. Drugi rodzaj to rozprawa wewnętrzna, czyli osobiste doświadczenie, w swym wnętrzu. I tak oto teologia prowadzi nas do poznania Boskich spraw za pomocą dwóch środków. Pierwszy, to gromadzenie wiedzy. A drugi – który jest celem pierwszego – to doświadczanie Boskich energii i łaski. I wówczas jest to doskonała znajomość Boskiej Prawdy.

Słowo, „teologia” było już używane przed chrześcijaństwem. Dla Platona oznaczało ono wszelką naukę, która daje jasny obraz Boga w Jego wielkim ośrodku. Po Platonie to słowo było szeroko stosowane w filozofii, a nawet niektórzy poeci, jak np. Homer, byli nazywani teologami, ponieważ tworzyli poezję o Bogu.

I jest jasnym to, że aż do okresu wielkich apologetów chrześcijańskich Cerkiew pozostawała w dużej rezerwie do słowa „teologia”, używała go ostrożnie, podobnie jak innego słowa – „filozofia”. U św. męczennika Justyna Filozofa i Atenagorasa to słowo było używane tylko w kontekście wskazania jego unikalnego znaczenia w ramach chrześcijańskiego słownictwa. Potem, wraz z Ojcami aleksandryjskimi, obydwa słowa stały się popularne w chrześcijaństwie.

Zatem słowo „teologia” nie ogranicza się tylko do pewnej metodologii naukowej dotyczącej Boskiej wiedzy, nawet jeśli czasami było używane w takim znaczeniu. Jednakże, teologia jest dużo szerszym pojęciem. Może być ona definiowana jako środki do zbliżenia się z Bogiem i zjednoczenia z Nim. To dlatego wielu Ojców literatury chrześcijańskiej definiowało teologię jako duchowe doświadczenie. To przypomina nam na przykład św. Grzegorza z Nyssy, który mówi, że teolog to człowiek modlitwy. Ewagriusz z Pontu definiuje chrześcijaństwo jako doktrynę i wiarę w naszego Pana Jezusa Chrystusa podzieloną na trzy odcinki: praktyczny, naturalny i wreszcie drogę teologiczną. Przez praktyczny miał na myśli praktykę ascetyczną, która oczyszcza duszę; przez naturalny – naukową metodę, która oczyszcza umysł.; przez teologiczny – prawdziwą wiedzę czy też prawdę rzeczy. Innymi słowy, praktyczny odcinek dotyczy naszego życia moralnego. Odcinek naturalny dotyczy wiedzy naukowej, religijnej i metodologicznej. Odcinek teologiczny dotyczy wewnętrznego, duchowego doświadczenia.

Wyjątkowość i cudowność teologii jako dziedziny naukowej polega na tym, że jest to jedyna nauka eksperymentalna zajmująca się Bytem niestworzonym oraz niestworzoną Łaską. Ta nauka jest dla doświadczania tego, co nie jest możliwym do doświadczania dla stworzonego. Przeto misterium teologicznego doświadczenia i prawdziwa wiedza teologiczna bazują na misterium Boskiej Łaski. Teologia bowiem jest rozwijana w wyniku komunii pomiędzy mną (istotą ludzką) i Nim (Boskim).

Tropariony sprawiedliwych [cs. prepodobnych] świętych mówią jasno o Boskiej wiedzy i o Boskiej kontemplacji, na przykład: poprzez twoje posty, czuwania i modlitwy otrzymałeś niebiańskie dary. To jest praktyczna, ascetyczna droga, która prowadzi nas to otrzymania Łaski, która czyni człowieka widzącym i dostrzegającym Boga oraz kontemplującym Go, jak to śpiewamy w innym typie troparionów: Poprzez twą pracę odnalazłeś drogę do kontemplowania Boga (gr. theoria). Post nie oznacza tylko zewnętrznego odcięcia i odseparowania. Post to raczej ciężka praca, która oczyszcza ciało, czyniąc je naczyniem Ducha. Czuwania wskazują na kontemplację Boskiego Słowa i koncentrację umysłu (gr. nous) na Boskim świecie. Wreszcie, modlitwa ma na celu skierowanie serca ku tęsknocie do Boga.

Jeśli to wszystko to teologia, to kim jesteśmy my, kim „teologowie” powinni być? Jeśli mówimy, że dziedzina naukowa teologia jest po prostu ćwiczeniem naszego połączenia się z Bogiem, jednoczenia się z Nim, i jej nauki są różnymi drogami do czynienia tego, to teologiem jest ten, kto jest zjednoczony z Bogiem. Albo raczej: ten, kto jest wyćwiczony w tej nauce. Nasze jednoczenie się z Bogiem to inne określenie, które wskazuje na przebóstwienie, które jest celem ludzkiego stworzenia. Być przebóstwionym – to naturalny rezultat i owoc ludzkiego stworzenia na obraz i podobieństwo Boga. Proces przebóstwiania jest działaniem człowieka zawsze pragnącego, dążącego do bycia na obraz Boży.

Po Upadku [Prarodziców] i niepowodzeniu człowieka w zwróceniu się ku Bogu, Sam Bóg zwrócił się do człowieka. Zamiast przebóstwienia Adama, nastąpiło więc Wcielenie Chrystusa. Chrystus, Bóg-Człowiek, jest nie tylko przykładem dla nas, ale także jest On Początkiem. Jego życie, Zmartwychwstanie, wniebowstąpienie itd. są nie tylko Jego osobistymi sprawami, lecz ogłoszeniem nowego świata i stworzenia. Chrystus Bóg-Człowiek ogłasza Cerkiew nową „przystanią” świata, czy też wręcz nowym światem.

Zatem, kim jest teolog wobec tego wszystkiego? Jest on kapłanem, który przemienia świat w Cerkiew. Innymi słowy, jest on artystą sztuki chrystianizacji świata. Teolog jest wykwalifikowanym człowiekiem, którego umiejętnością jest formowanie Bożych chrześcijan. Teologowie to ludzie, którzy chcą dawać Wcielonego Chrystusa, Syna Bożego, Jego wartości i cenność. To oznacza sprawianie potomstwa Bogu (1)  w świecie, który czasem pamięta o Bogu, a czasem o Nim zapomina.

Teolog nie jest nauczycielem religii, nawet jeśli jej naucza. Obrazem idealnego teologa jest Dziewica Maria, a po niej inni święci. Święty Jan Damasceński był lirą, na której Duch wygrywał Boskie melodie. Te melodie wcielają Słowo Boże w człowieku, kierując go do życia chrześcijańskim życiem w naszym świecie. Jako teologowie, niesiemy tę szlachetną misję w świecie, który deformuje człowieka, odwraca go od Boga, miast chrystianizować go.

Niektórzy twierdzą, że człowiek wywodzi się od małpy – może tak jest, może nie. To, co jest naprawdę ważne, to przeznaczenie człowieka, a tym jest niedoprowadzenie go do stania się małpą. Przeszłość zostawiamy nauce, by ją odkrywała. Przyszłość – bierzemy odpowiedzialność za formowanie jej. Choć to wielka odpowiedzialność, pamiętamy słowa Pasterza: Nie bój się, o małe stado. To dla tej misji będziemy nieść jutro Święty Kielich, jako płonący krzak, który się nie spalał. To dlatego wiele razy będziemy stawać u świętego ołtarza kierując twarz ku Boskiemu Światłu i Chwale, pozbawieni szat godności, a okryci szatami pokory – mając nadzieję, że Łaska ogarnie nas i chwała odzieje nas.

Jesteśmy przyjaciółmi aniołów, harmonizując się z niebiańskimi zastępami. Wyrażając to prosto: jesteśmy pionierami świątyni, lektorami Księgi [tj. Biblii] i ksiąg [liturgicznych], miłośnikami pięknych melodii, poszukiwaczami prawdziwej wiedzy, uważnymi słuchaczami Boskiego Słowa.

Stawiając czoła tej prawdzie, zaniedbanie ze strony teologów należy uznać za wielką zbrodnię wobec tego powołania; naszego powołania do wielbienia Boga i do ewangelizacji. Obojętność jest wielkim roztrwonieniem. Wahanie jest wielkim marnowaniem i stratą. Natomiast miłowanie jako podstawy rzeczy z tego świata jest cudzołóstwem, zaś niewrażliwość wobec tej odpowiedzialności jest cichym samobójstwem. Mając tę odpowiedzialność, staje się potrzebną duchowa walka poprzez czuwania, posty i modlitwy, poprzez ciężką pracę i tęsknotę za Bogiem, pragnienie Go. To jest droga do sprowadzenia na nas Boskiej Łaski i Boskiej manny, która nas przebóstwia i przemienia. Koniec końców, pracą teologa jest Przemienienie, to znaczy Przemienienie-Objawienie Boga-Człowieka w każdym człowieku. Czyli: uczynić człowieka przebóstwionym przez Łaskę (2). Zatem, teolodzy: wykorzystujmy każdy moment dla naszych środków [do osiągnięcia celu] i dla Łaski, która będzie pracować z nami. Zapukajmy, a Ten, Kto stoi u drzwi, otworzy nam.

Teolog to niejako kolejny Chrzciciel i Przepowiednik Chrystusa, który jest lampą Światłości i wschodzącą gwiazdą dla każdej ludzkiej duszy. W rzeczywistości teolog jest zwierciadłem odbijającym Boskie Światło. Jeśli jednak on nie otrzymał Światła, to nie może przekazywać tego Światła.

Teologiem jest ten, kto nakreśla linie i słowa oraz wyciska je ze stronic i ksiąg z Wody, z której zaczerpnęła Samarytanka; tak, że rzeki Wody Żywej wytrysną z tego teologa na jego braci i siostry.

Teologiem jest syn Świątyni, z wysławiającego w nabożeństwie świata. W jego nabożeństwie on wchodzi w Święty Szabat, w którym Bóg odpoczywa (3).

Teolog jest narodzony ósmego dnia (4). Nie chce uciekać od tego życia, ale pragnie objawić czas Królestwa w tym ziemskim czasie.

Oto czas pracować Panu (Ps 118, 126); ten błogosławiony werset ma również inną formę czy też sposób, który bardziej go objaśnia: Oto czas, kiedy Pan będzie działał w nas i przez nas.

Oto czas walki, wysiłku. Oto błogosławiony czas. Błogosławiony ten, który przychodzi w imię Pana. amen.

metropolita Paweł (Jazidżi)

Przypisy:
1 Tzn. by ludzie stawali się dziećmi Bożymi.
2 W języku arabskim Przemienienie Chrystusa na Górze jest związane bardziej z Objawieniem; chodzi tutaj o to, by teolog miał udział, tak jak apostołowie przy Przemienieniu, w Boskich Energiach, stał się oświecony, i przez to promieniał tym Boskim Światłem na innych.
3 Tzn. obecna epoka, dzień siódmy, w której mamy realizować zadanie bycia na podobieństwo Boga, która zaczęła się po stworzeniu człowieka, zaburzona przez Upadek Prarodziców, przywrócona równowadze dzięki Wcieleniu.
4 Dzień ósmy oznacza wieczność, wprowadza go Pascha Chrystusowa.



Źródło: https://paulyazigienglish.wordpress.com/2013/01/17/who-is-the-theologian/

fotografia: BuzkA /orthphoto.net/