publicystyka: Odpowiedź na modlitwę

Odpowiedź na modlitwę

tłum. Klaudia Ambrożewicz, 16 lutego 2020

Gdzieś w głębi naszej duszy jest powód, dlaczego żyjemy dokładnie tak, a nie inaczej. Przytoczę przykład. Pewien człowiek prosił Boga, aby On nauczył go kochać cały świat. Kochać bezwarunkowo i bezinteresownie. Chciał doświadczyć bezinteresownej miłości. Bardzo prosił o to Boga. Jego dusza i serce pragnęły tego. Marzył, aby nauczyć się kochać dziwnych i trudnych ludzi.

Po wielu latach przybył na wyspę Tinos, gdzie modlił się przed ikoną Matki Bożej. Zaczął lamentować i płakać z powodu żony, którą zesłał mu Bóg. Mówił: „ Matko Boża, dlaczego Bóg mi ją zesłał? Dlaczego musiałem znaleźć się w towarzystwie takiego człowieka, dlaczego tak ciężko żyje nam się razem? W ogóle się nie kochamy, ciągle się kłócimy, zupełnie się nie rozumiemy. Niedługo się rozwiedziemy. Tak mi źle! Dlaczego Bóg tak ze mną postąpił?”
A Matka Boża przypomniała mu, że w młodości, kiedy modlił się o to, aby założyć rodzinę, modlił się dokładnie tak: „Pomóż mi, Boże mój, kochać bezinteresownie. Daj mi siły, aby kochać prawdziwie.” Wtedy zaczął sobie przypominać, wiązać ze sobą wydarzenia i zrozumiał, że ostatecznie wszystko to nie było karą czy przypadkiem, ale właśnie „odpowiedzią” na młodzieńczą modlitwę.

W zasadzie wszystko, co spotyka nas w naszym życiu, to dokładnie to, o co prosimy, czego potrzebujemy. Z pewnością w jakimś dobrym celu, abyśmy nauczyli się kochać, abyśmy nauczyli się pokory, abyśmy podążali naprzód w poznawaniu Boga.
Myślę, że nie ma innej drogi. Przynajmniej tak pokazuje życie.

Archimandryta Andrzej( Konanos)

Za: „Год с архимандритом Андреем (Конаносом)”

fotografia: maria s /orthphoto.net/