publicystyka: Noworoczne myśli

Noworoczne myśli

tłum. Gabriel Szymczak, 01 stycznia 2020

W 1993 roku Bill Murray zagrał w „Ground Hog Day” (tytuł polski: Dzień świstaka), filmie o całkowicie samolubnym prezenterze pogody, który spędził rok uwięziony w tym samym dniu. Po jego kilkakrotnym powtórzeniu się, Phil (grany przez Billa Murray’a) odkrywa, że może wykorzystać nową wiedzę, którą otrzymuje każdego dnia (nazwiska, informacje osobiste i przewidywalne działania) do manipulowania ludźmi z małego miasteczka, w którym jest uwięziony - aby spełniać swoje samolubne zachcianki. Jednak nie wszyscy mogą ulec zepsuciu. Po kilku tygodniach powtarzającego się tego samego dnia, które spędzał na zbieraniu informacji, by oszukać i uwieść swoją piękną i niewinną producentkę programów pogodowych, Ritę - a każdy wieczór kończył się zimnym uderzeniem w twarz - Phil zaczyna poważniej patrzeć na swoje życie. W końcu dowiaduje się, że jedynym szczęściem w życiu jest miłość i dzielenie się z innymi. Powtarzając w kółko ten sam dzień, Phil ostatecznie uczy się lekcji Jezusa i Prawa Starego Testamentu: kochając bliźniego, kochamy siebie.

Kiedy się nad tym zastanowić, historia Phila niewiele różni się od historii każdego z nas. Wszyscy jesteśmy uwięzieni w serii dni. Chociaż każdy dzień nie jest tym samym dniem, to jednak każdy dzień jest prawie taki sam. Każdy zaczyna się od przebudzenia, każdy kończy się zaśnięciem. Jemy, idziemy do pracy, prawie codziennie rozmawiamy z tymi samymi ludźmi. Cykle powtarzają się. Lato, jesień, zima, wiosna; poniedziałek, wtorek, środa…. Tak długo, jak żyjemy, wszyscy jesteśmy podobni do Phila uwięzionego w dniu świstaka. Uczymy się czegoś nowego prawie codziennie (o ludziach, o rzeczach, o nas samych), ale pytanie do nas jest takie samo jak do Phila w filmie: „Czy uczymy się naszej lekcji?”

Zaczynamy nowy rok i nową dekadę, czas więc się przekonać. Czy to, czego nauczyliśmy się w przeszłości, wykorzystamy dla naszej samolubnej przewagi, czy też wykorzystamy to, co mamy, to, co wiemy, i to, co zyskaliśmy, aby błogosławić i zachęcać innych? Czy wykorzystamy doświadczenia, powtarzające się tak wiele razy w przeszłości i pokazujące, że samolubne pragnienia prowadzą nas do frustracji i ostatecznie krzywdzimy tych, których najbardziej kochamy? Teraz jest dobry czas na zmiany; a jeśli uważasz, że nie możesz dokonać zmiany samodzielnie - teraz jest dobry moment, aby uzyskać pomoc w zmianie. Jedno jest pewne - i nauczyło nas tego doświadczenie życiowe - jeśli będziemy nadal dreptać w tym samym ślepym zaułku, w którym tkwiliśmy wcześniej, skończymy z tymi samymi żalami i frustracjami.

Chrześcijaństwo jest wiarą nowych początków. Podobnie jak dla Phila w „Dniu świstaka”, każdy dzień jest nową szansą, szansą na ponowną próbę. Wczorajsze niepowodzenia to tylko lekcje do wyciągnięcia wniosków - jeśli chcę nauczyć się tych lekcji, jeśli chcę się rozwijać i zmieniać. Cerkiew ma nazwę tego codziennego wzrostu i zmiany. Nazywa się to pokutą. Zaczynając nasze dni od porannych modlitw, prosimy Boga o siłę, by przeżyć nowy dzień wolny od grzechów i błędów z przeszłości. Prosimy Boga, aby pomógł nam przeżyć ten dzień bez grzechu - i zawsze żyjemy tylko jeden dzień na raz. Dla chrześcijan nadejście nowego dnia lub nadejście nowego roku to kolejna okazja, jak mówi się w Liturgii, do oddania samego siebie, siebie nawzajem i całego naszego życia Chrystusowi, naszemu Bogu.

o. Michael Gillis

za: Holy Nativity Orthodox Church
 
Fotografia: kcenia.belova / orthphoto.net /