Zostań przyjacielem cerkiew.pl
Mniszki z Turkowic w kaplicy św. Grzegorza w Warszawie
Anna Czerewacka, 20 listopada 2019
17 listopada do kaplicy św. Grzegorza w Warszawie przybyły siostry z Monasteru Opieki Matki Bożej w Turkowicach. Mniszki zaśpiewały fragmenty Liturgii w melodiach bizantyjskich w języku polskim i cerkiewnosłowiańskim. Po Liturgii odbyło się spotkanie z prezentacją zdjęć, podczas której mniszki opowiedziały o swojej nowej książce kucharskiej, a także o swoim codziennym życiu.
Podczas spotkania można było również kupić książkę, wydaną przez siostry, jak i wiele monasterskich produktów - herbatek, przypraw, dżemów, soków i przecierów.
Jedna z mniszek wzięła udział w lekcji religii z najmłodszymi dziećmi, podczas której opowiedziała im o sobie i swoim życiu w monasterze.
Po spotkaniu odbył się wspólny obiad w sali parafialnej. Na koniec siostry zaśpiewały pieśń "Wołyń Poczaiwom sływe..." a także troparion przed Turkowicką Ikoną Matki Bożej. Dzieci z kaplicy przekazały siostrom w prezencie wykonaną przez siebie pracę plastyczną.
Spotkanie było wspaniałą okazją do wymiany doświadczeń z tak, zdawałoby się, różnych miejsc - położonego niemal na granicy kraju monasteru i parafii w wielkim mieście. Było to świetne doświadczenie zarówno dla parafian, jak i dla sióstr.
Fotografie: Michał Naftyński
Podczas spotkania można było również kupić książkę, wydaną przez siostry, jak i wiele monasterskich produktów - herbatek, przypraw, dżemów, soków i przecierów.
Jedna z mniszek wzięła udział w lekcji religii z najmłodszymi dziećmi, podczas której opowiedziała im o sobie i swoim życiu w monasterze.
Po spotkaniu odbył się wspólny obiad w sali parafialnej. Na koniec siostry zaśpiewały pieśń "Wołyń Poczaiwom sływe..." a także troparion przed Turkowicką Ikoną Matki Bożej. Dzieci z kaplicy przekazały siostrom w prezencie wykonaną przez siebie pracę plastyczną.
Spotkanie było wspaniałą okazją do wymiany doświadczeń z tak, zdawałoby się, różnych miejsc - położonego niemal na granicy kraju monasteru i parafii w wielkim mieście. Było to świetne doświadczenie zarówno dla parafian, jak i dla sióstr.
Fotografie: Michał Naftyński
.jpg)
