publicystyka: Chleb i wino – w ujęciu semickim

Chleb i wino – w ujęciu semickim

Dominika Kovačević, 31 października 2019

Chleb i wino to dwa podstawowe artykuły spożywcze w Cerkwi. To właśnie one zostały wybrane przez Chrystusa, by na każdej Boskiej Liturgii stawały się odpowiednio Jego Ciałem i Krwią. Chleb i wino pełnią ważną rolę w wielu kulturach, jednak u Semitów mają one wymiar szczególny. A Bóg postanowił wcielić się przecież w kulturze semickiej. Stąd też wielkoczwartkowa Mistyczna Wieczerza jest osadzona w żydowskiej wieczerzy paschalnej, a także w kontekście ogólno-semickim. Z kolei każda Boska Liturgia to celebrowanie i przeżywanie na nowo tej Mistycznej Wieczerzy.

Należy najpierw przypomnieć, że Semici to Hebrajczycy (Żydzi), Arabowie, Aramejczycy, część Etiopczyków… Zgodnie z Pismem Świętym, są oni potomkami Sema – jednego z synów Noego. Bez tego semickiego kontekstu być może czasem trudno nam pojąć do końca źródło i sens ustanowienia sakramentu Eucharystii.

Chleb. U Semitów ma on nieco inny kształt od tego, jaki znamy w Polsce. Są różne jego typy, ale zasadniczo jest on płaski, okrągły. Do dziś na Bliskim Wschodzie – chociażby w Cerkwi antiocheńskiej – takie chleby są używane do sprawowania Boskiej Liturgii, a także jako prosfory. Chleb bywa u nas częścią składową większości posiłków. Jednakże chociażby u Arabów tego chleba nigdy nie może zabraknąć, niezależnie jaki byłby to posiłek, jego pora czy okazja. Chleb może służyć jako talerz czy miska, tzn. zastępować je – na niego lub w niego wkłada się wszystko: mięso, ogórki, sałatę, sos, ciecierzycę, banana, truskawki, chałwę etc. Stąd w chlebie znanym u nas jako pita są kieszonki. Chleb może służyć jako szczypce czy też łyżka do pobierania jedzenia, jeśli drze się go na mniejsze kawałki. Za pomocą chleba zdejmuje się produkty z szaszłyka. Chlebem wyciera się talerz – jeśli w ogóle on jest – by móc spożyć do końca wszystko to, co na nim zostało. Dlatego w niektórych językach semickich chleb to laḥm, czyli podstawowy pokarm, esencjonalny, niezbędny do życia. Określenie „chleba esencjonalnego”, w cerkiewnosłowiańskim „hleb nasuszcznyj” (nie „powszedni”, jak to jest w polskim tłumaczeniu[!], choć obydwa słowa łączy pewien związek), występuje też w jednej z próśb modlitwy Pańskiej – Ojcze nasz – której nauczył nas sam Chrystus. A przecież On na co dzień posługiwał się aramejskim, czyli jednym z semickich języków.

Chleb to nieodłączna część żydowskiej wieczerzy paschalnej. Z polecenia samego Boga na tę wieczerzę przygotowuje się specjalny, bo przaśny chleb. Bóg przygotował Sobie pole na spełnienie Paschy Nowego Przymierza; Chrystus wykorzystuje wieczerzę paschalną Starego Przymierza, by ustanowić nowe, już wieczne Przymierze. Ono jest wypełnieniem, a nie tylko praobrazem i przygotowaniem, jak to było w Starym Testamencie.

U Aramejczyków poczęstowanie kogoś chlebem stanowi wyraz uznania tej osoby za człowieka. Bo tylko człowiek spożywa chleb. Zatem dzięki przyjęciu chleba i jedzeniu go, ktoś może być uznany za człowieka. Chrystus, Bóg i Człowiek, na Mistycznej Wieczerzy niejako to odwraca: Bóg daje człowiekowi Chleb - Swoje Ciało, by człowiek stał się bogiem, tzn. został przebóstwiony.

Czerwone wino to znak radości. W niedużych ilościach wręcz obowiązkowo towarzyszy różnym świętom. Czerwone wino to jeden z elementów Bożonarodzeniowego posiłku zrywającego post u prawosławnych Arabów, ale nie tylko u nich.

Picie wina to również część rytuału spożywania Paschy Starego Testamentu, stąd pojawiło się ono w Wieczerniku na Mistycznej Wieczerzy.

Również picie wina u Aramejczyków ma konotacje z uznaniem kogoś za człowieka, bo tylko ludzie je piją. Do tego kolor czerwony kojarzy się z krwią. Chrystus wykorzystuje to w Swym planie zbawienia człowieka w analogiczny sposób tak, jak chleb.
Ponadto, o ile różne kultury mają przeróżne zwyczaje, religijne i nie tylko, to jednak każdy człowiek musi coś jeść i pić, by podtrzymać życie ciała.

Tutaj Wcielony Bóg wykorzystuje te dwa artykuły spożywcze do podtrzymania życia duszy; sam Chrystus mówi w szóstym rozdziale Ewangelii wg św. Jana: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało Moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew Moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. (J 6, 53-56)

Ciało u Semitów jest nierozerwalnie związane z pojmowaniem kogoś jako osoby.
Krew z kolei to nośnik życia, daje ciału życie. Znowu, Syn Boży wykorzystał ten katalog pojęciowy, by uczynić chleb Swoim Ciałem, a wino Swoją Krwią, by można się z Nim zjednoczyć prawdziwie, byśmy stali się Jego częścią, a On częścią nas.

Cerkiew to Ciało Chrystusa, tak mówi apostoł Paweł w różnych swoich listach, m.in. do Kolosan: On [tj. Chrystus] jest Głową Ciała – Cerkwi (Kol 1,18). Dzięki spożywaniu Ciała Chrystusa w sakramencie Eucharystii, ciągle na nowo stajemy się członkami tego Ciała, tj. Cerkwi, od której się odłączamy przez swoje grzechy. Święty Paweł pisze: Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają tę samą czynność - podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami. (Rz 12,4-5)

Chrystus i Jego Cerkiew to również krzew winny, którego my jesteśmy latoroślami, o czym powiedział sam Zbawiciel w Swej wielkoczwartkowej mowie podczas tej samej Wieczerzy, w trakcie której ustanowił sakrament Eucharystii: Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. (J 15,5-6)

Nie możemy przeżyć, nie jedząc i nie pijąc nic. Nie możemy mieć życia duchowego, prawdziwego życia w sobie, jeśli nie spożywamy Niebiańskich Chleba i Wina, to jest Ciała i Krwi Chrystusa w sakramencie Eucharystii. Bez jednoczenia się z Chrystusem poprzez udział w Jego Ciele i Krwi, odpadamy od Jego Cerkwi.

Dominika Kovačević