publicystyka: Cudowna moc prawosławnych relikwii

Cudowna moc prawosławnych relikwii

tłum. Gabriel Szymczak, 28 października 2019

Czy w Cerkwi jest wiele cudotwórczych ikon? Czy taka nazwa jest odpowiednia? I jak możemy to wyjaśnić?

Aby odpowiedzieć na twoje pytanie, najpierw musimy zdefiniować, co to jest ikona. Ikona jest oknem do niebiańskiego królestwa. Jest ważna dla wierzących, ponieważ przedstawia Królestwo Boże, „przychodzące w mocy” (Mk 9, 1), ponieważ oprócz Boga i aniołów ikony przedstawiają również świętych - to znaczy tych ludzi, którzy podobali się Bogu przez ich życie pełne cnót. Święci są ludźmi takimi jak my; jedyne, co ich odróżnia od nas, to że osiągnęli już to, do czego my wciąż dążymy, co jest głównym celem życia każdego człowieka - theosis (przebóstwienie). Dlatego ikony przypominają człowiekowi o konieczności dążenia do Boga, do tego Archetypu, zgodnie z którym wszyscy zostaliśmy stworzeni, ale który później przyćmiliśmy przez nasze grzechy.

Jeśli chodzi o cudowną naturę niektórych ikon, należy wyjaśnić, że żadna ikona sama w sobie nie jest cudowna. Jest tylko jedno źródło cudów na tym świecie - Pan, który Swoją niewypowiedzianą miłością posyła nam Swoje miłosierdzie i łaskę. Święty Teofan Pustelnik pisze: „Niektóre ikony są cudowne, ponieważ podobają się Bogu, ale moc nie jest ani w ikonach, ani w ludziach zwracających się do nich, lecz w miłosierdziu Bożym”. Cud jest właśnie manifestacją miłosierdzia Bożego wobec nas, grzesznych. Pan stwarza cuda w dowolnym miejscu, w dowolnym czasie i poprzez cokolwiek. Według myśli Świętych Ojców, ponieważ łaska Boża objawia się najczęściej w odpowiedzi na modlitwę, w odpowiedzi na nasze zwrócenie się do Stwórcy, cuda najczęściej zdarzają się tam, gdzie jest taka modlitwa - to znaczy w cerkwiach: podczas nabożeństw, w misteriach (sakramentach) Cerkwi, przed świętymi ikonami, świętymi relikwiami itp.

Podczas modlitwy otwieramy serca przed Bogiem i w odpowiedzi Pan posyła nam Swoją zbawczą łaskę, uzdrawia i przemienia nas wewnętrznie. Tylko Bóg i nikt inny jest źródłem tej łaski, jednak ponieważ człowiek jest stworzeniem zarówno duchowym, jak i cielesnym, łaska objawia się także poprzez widzialne, fizyczne rzeczywistości: święte ikony, święte relikwie, świętą wodę. Prawosławne chrześcijaństwo, w przeciwieństwie do dualistycznych koncepcji, nigdy nie uważało materii za zło. Bóg stworzył wszystko jako „bardzo dobre” i dlatego, według świętego apostoła Pawła, nie tylko ludzie osiągną przebóstwienie, ale całe stworzenie ostatecznie zostanie uwolnione od mocy zepsucia (Rz 8, 21) . Chrześcijaństwo nie wzywa człowieka, jak czyni wiele systemów religijno-filozoficznych, do całkowitego oderwania się od materii, ale wręcz przeciwnie - wykorzystuje materię w dziele zbawienia człowieka. Bóg zbawia człowieka jako materialne stworzenie, nie bez jego udziału w tej sprawie.
Dlatego możemy powiedzieć, że każda ikona jest cudowna, przede wszystkim jest świadkiem prawdziwego cudu - cudu możliwości obcowania człowieka z Bogiem.


Jedne z najbardziej niesamowitych prawosławnych cudów to nienaruszone relikwie Świętych. Czym są święte relikwie? Kiedy powstał ich kult? Czy wiemy, czyje relikwie były czczone jako pierwsze?

Jak już powiedzieliśmy, chrześcijaństwo wysoko ceni ludzką naturę. Wyraźnym tego dowodem jest tradycja czczenia relikwii Świętych. Święci Ojcowie zwracają uwagę, że głównym powodem czci świętych relikwii w Cerkwi Chrystusowej jest Wcielenie. Syn Boży, przyjąwszy we Wcieleniu naturę ludzką w całej pełni, z wyłączeniem grzechu, pokazuje w ten sposób jej wagę i godność. Święty apostoł Paweł wzywa chrześcijan, aby wielbili Boga nie tylko w duszy, ale w ciałach, które są również Bożym stworzeniem i świątynią Ducha Świętego (por. 1 Kor 6, 19-20), a zatem nawet śmierć jest niezdolna do pozbawienia człowieka tego przywileju.

Święty Jan z Damaszku, mówiąc o czci świętych relikwii, pisze: „Pan nasz, Chrystus, dał nam zbawcze źródła: relikwie Świętych, wylewające różne błogosławieństwa, wydzielające słodki zapach mirry… Pod Prawem każdy, kto miał kontakt z umarłymi, stawał się nieczysty (por. Lb 19, 11); ale oni nie są martwi. Ponieważ od tego czasu, kiedy Ten, który jest samym Życiem, Powodem Życia, został zaliczony do umarłych, nie nazywamy umarłych tymi, którzy spoczęli w nadziei na zmartwychwstanie i z wiarą w Niego ... Przez święte relikwie demony są odpychane , chorzy doznają uzdrowienia, ślepi widzą światło, trędowaci zostają oczyszczeni, pokusy i nieszczęścia ustają, a każdy dobry i doskonały dar schodzi z góry od Ojca Świateł (Jk 1, 17) przez nich do tych, którzy proszą z niewątpliwą wiarą. Jeśli chodzi o praktykę oddawania czci świętym relikwiom, powinniśmy zauważyć, że w Starym Testamencie jest już mowa o cudownych pozostałościach dawnych zmarłych Świętych. Druga Księga Królewska mówi o tym, jak dotknięcie kości Proroka Elizeusza ożywiło umarłego (por. 2 Krl 13:21).

Dodatkowo w Ewangeliach widzimy wskazanie pośmiertnej czci ciał (relikwii) Świętych: po tym, jak Herod ściął świętego Proroka i Poprzednika Pana, Jana, jego uczniowie zabrali ciało i z szacunkiem je pochowali. Dokonano tego również z ciałem pierwszego chrześcijańskiego męczennika, świętego archidiakona Stefana (Szczepana).

Wiemy również z historii Kościoła, że pierwsze starożytne dowody czci świętych relikwii świętych pochodzą z połowy drugiego wieku, związane są z życiem św. Polikarpa ze Smyrny. Został on spalony na stosie, a chrześcijanie ze Smyrny z miłością zgromadzili jego prochy i przechowywali je „w odpowiednim miejscu”.


Co to są relikwie toczące mirrę? Jak są one przechowywane? Gdzie są te najbardziej znane?

To święte relikwie, których świętość najbardziej potwierdzają zewnętrzne przejawy - strumienie mirry. Okresowo emanuje z nich specjalna lepka ciecz, mirra, o silnym, przyjemnym zapachu.

Najbardziej znane święte relikwie toczące mirrę znajdują się w Dalszych Pieczarach Ławry Kijowsko-Pieczerskiej, należą do nieznanych ludzi, którzy spodobali się Bogu. Pochodzenie tylko jednego z nich jest wiarygodne – św. Klemensa, papieża Rzymu, który cierpiał na początku drugiego wieku w Chersonesus (obecnie dzielnica Sewastopola). W 988 lub 989 roku n.e. fragment jego świętych relikwii został przeniesiony na rozkaz księcia Włodzimierza Równego Apostołom do Kijowa, a następnie trafił do Ławry Pieczerskiej.


Prawosławne szlaki pielgrzymkowe często wskazują różne święte źródła. Co w nich jest znaczącego? Jaka jest w nich woda? Jak powinniśmy z niej korzystać?

Święta woda ze źródła i woda pobłogosławiona w cerkwi, na przykład podczas święta Teofanii, pomimo opinii wielu to nie to samo. Wodę ze źródła nazywamy „świętą” nie dlatego, że została pobłogosławiona w studni, ale z powodu jej niezwykłego, cudownego pochodzenia. Wiemy z historii Cerkwi, że w miejscach szczególnego objawienia się Boga, Bogurodzicy lub niektórych Świętych, cudownie pojawiły się źródła. Używając tej wody z czcią, a także z wiarą i nadzieją w Bogu, wielu mających problemy ze zdrowiem otrzymało uzdrowienie ze swoich słabości. Dlatego taka woda jest wśród ludzi znana jako „święta” lub „uzdrawiająca”, ponieważ używana z modlitwą przynosi korzyści ludzkiemu ciału.

Jednak woda, która jest pobłogosławiona podczas Małego lub Wielkiego Poświęcenia Wody, bardziej poprawnie jest nazywana „świętą”. W chwili błogosławieństwa woda święcona staje się, jak mówi ojciec Alexander Schmemann, tym, do czego przeznaczona została cała materia – środkiem do osiągnięcia ostatecznego celu, deifikacji (przebóstwienia) człowieka, poznania Boga i zjednoczenia się z Nim.

Według świętego Dymitra z Rostowa, woda święcona ma moc poświęcenia zarówno ludzkiej duszy, jak i ciała - jedynym warunkiem koniecznym jest wiara samego człowieka. Święty Teofan Pustelnik mówi, że nonsensem jest poleganie na uzdrawiającej mocy wody święconej, jeśli w waszym sercu nie ma prawdziwej wiary w Boga.
Gdzie indziej Święty pisze, że łaska pochodząca od Boga przez święty krzyż, święte ikony, świętą wodę, święte relikwie, a nawet samą Komunię świętą, ma moc tylko dla tych, którzy są jej godni dzięki pokucie, pokorze, służbie innym, aktom miłosierdzia i przejawianiu innych cnót chrześcijańskich. Bez nich łaska nie zbawia. Nie działa automatycznie, jak talizman, ale jest bezużyteczna dla bezbożnych, niewierzących lub chrześcijan tylko z nazwy, ale bez cnót.
Dlatego możemy wypić i sto litrów wody z Teofanii, ale jeśli nie będziemy wierzyć w Boga i kochać naszych bliźnich, woda ta niestety nigdy nie będzie źródłem żywej wody, która kieruje nas ku życiu wiecznemu, tak jak jest to powiedziane podczas Wielkiego Poświęcenia Wody.


Jak powinniśmy odnosić się do świętych relikwii, takich jak czapka św. Marka z Pieczery (Grabarza) czy obuwie św. Spirydona z Tremituntu, o których mówi się, że mają specjalną cudowną moc?

Zgodnie z ustaloną, pobożną tradycją odnosimy się do takich świętych przedmiotów tak, jak do ich świętych „właścicieli”. W niektórych przypadkach, na przykład, są nawet specjalne dni liturgiczne poświęcone szacie Najświętszej Bogurodzicy lub łańcuchom Świętego Piotra.

W Piśmie Świętym mówi się niejednokrotnie, że nie tylko ci, którzy podobali się Bogu, mieli dar czynienia cudów, ale nawet części ich strojów miały szczególne, cudowne moce: płaszcz świętego Proroka Eliasza podzielił wody rzeki (2 Krl 2, 8), zaś chusty i przepaski świętego Apostoła Pawła były używane do leczenia chorób, a nawet wypędzania złych duchów (Dz 19, 12).

Nigdy jednak w modlitwie nie zwracamy się do takich przedmiotów, ale tylko do Świętych, do których należały. Nie wykrzykujemy: „Święta czapkou, módl się do Boga za nas”, ale mówimy: „O święty Ojcze Marku, módl się do Boga za nas”. Cześć dla tego czy innego przedmiotu nie opiera się na jego autonomicznej świętości, ale na jego przynależności do konkretnego ascety: Łaska Ducha Świętego działa tak obficie w wybranych przez Boga, że nawet ich codzienne przedmioty stają się przewodnikami Bożej mocy. Jednocześnie takie święte przedmioty nie powinny stać się dla nas najważniejsze, przyćmiewając samego Boga, Dawcę cudów. W przeciwnym razie taka wypaczona praktyka duchowa doprowadzi nas do uzależnienia od relikwii, a nasze życie stanie się poszukiwaniem konkretnych reliktów, a to, co najważniejsze – czyli dążenie do pokuty i komunii Ciała i Krwi Pana - stanie się czymś nieistotnym i trywialnym. Dlatego coraz bardziej uzasadnione są słowa jednego ze współczesnych teologów, który zauważa dziś dość rozpowszechnioną tendencję: „Pielgrzymi chodzą do klasztorów nie po Komunię, ale po „piasek z grobów”. Nie jest to niestety nic innego, jak znak duchowej choroby człowieka. 


A czym jest błogosławiony olej? Jak powinniśmy właściwie z niego korzystać?

Oryginalnie błogosławiony olej był używany wyłącznie podczas nabożeństw. Oto historia tej praktyki: w trakcie wieczerni przed ważnymi świętami, podczas Polyeleos kapłan wziął olej z łampady przed ikoną święta lub świętego i namaścił nim wiernych, symbolicznie potwierdzając ich radosny udział w święcie. Nie znajdujemy - ani w tekstach patrystycznych, ani liturgicznych – żadnej informacji, że olej ten ma szczególne właściwości lecznicze.

Jednak jednocześnie sam olej zawsze był uważany za substancję leczniczą. Nawet w Starym Testamencie olej symbolizował dobroć Boga wobec człowieka oraz radość i rewitalizację. A w Ewangeliach jest napisane, że święci apostołowie używali oleju do namaszczenia chorych, którzy zostali w ten sposób uzdrowieni (por. Mk 6, 13). Święty Symeon z Salonik pisze: „Olej jest święty dzięki mocy obrzędów i wypełnieniu Boską siłą, a ponadto, namaszczając ciało oświeca i uświęca duszę, wzmacnia zarówno moc cielesną, jak i duchową, leczy rany, niszczy choroby, oczyszcza ze wszystkich grzesznych nieczystości, posiadając siły, by udzielić nam miłosierdzia Boga i ułagodzić Go”.

Oczywiście, jak powiedziano powyżej, cudowne moce takich świętych przedmiotów, jak olej, nie wskazują na ich szczególny charakter lub niezależność. Święty olej jest tylko symbolem, środkiem, przez który Bóg działa w naszym życiu. Dlatego najważniejsze jest to, aby nasze pobożne podejście do takich świętych przedmiotów nie zamieniło się w magię ani rytualizm. Żadna wiara w konkretne działania niektórych przedmiotów nie powinna przezwyciężyć w naszym życiu wiary w Boga i w to, co On przygotował dla każdego z nas, jeśli tylko jesteśmy wierni naszemu powołaniu, aby stać się dziećmi Bożymi w Chrystusie (por. J, 1, 12).

z Andrzejem Muzolfem rozmawiała: Natalia Goroszkowa

za: pravmir.com

Fotografia: kcenia.belova / orthphoto.net /