publicystyka: Słowo na święto Opieki Matki Bożej

Słowo na święto Opieki Matki Bożej

tłum. Michał Diemianiuk, 14 października 2019

Światłym świętem jest święto Opieki Przenajświętszej Bogurodzicy! Ono świadczy nam o wielkiej chwale, którą ukoronowana jest Przenajświętsza Matka Boża na niebiosach. W tym dniu zjawiła się ona w niebiańskiej chwale i ludzie ujrzeli ją i uradowali się. Trzymała w rękach cudowną chustę, żeby pokazać, jak chroni od wszelkiego zła i broni ludzi. Podwójna radość dla nas jest w tym święcie, jedna w tym, że widzimy wielką sprawiedliwą i cierpiącą za ziemskiego życia, ukoronowaną taką niebiańską chwałą, a druga, że ona, przebywając na niebiosach, uważnie troszczy się o chrześcijan, o dziedziców jej Syna i Boga.

I jeśli ona raduje nas swoją obroną, swoim zjawianiem się, i dawniej, i teraz, i zawsze, powinniśmy i my, bracia, radować ją. My zaiste możemy dać radość Przenajświętszej Bogurodzicy. Pytacie, jak?

Jeśli wierzymy w Syna Bożego i Syna Dziewicy Marii, radujemy Bogurodzicę.

Jeśli kochamy Go, tak jak ona kocha nas, radujemy Bogurodzicę.

Jeśli zachowujemy przykazania Chrystusowe, tym radujemy tą, która urodziła Pana, Chrystusa.

Jeśli kajamy się za swoje grzechy, ona raduje się z aniołami i wszystkimi niebiańskimi siłami Bożymi. Bowiem powiedział Pan: “...na niebiosach większa radość jest z jednego grzesznika kajającego się, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie muszą się kajać” (Łk 15, 7).

Ale jeśli grzeszymy i nie kajamy się, zasmucamy Przeczystą Matkę Bożą i zasmucamy światłych Bożych aniołów, i całe sprawiedliwe niebiosa. Jaki mamy pożytek ze świętowania? Jaki mamy pożytek z modlitewnych zebrań i duchowego śpiewu? Pan patrzy nie na usta, a na serce, i kiedy przyjdzie sądzić świat, będzie sądzić nie słowa, a serce.
Jeśli nieczyste będą nasze serca, odrzuci nas, a jeśli znajdzie nasze serca czyste, napełnione dobrocią i miłością, przyjmie nas do swojego wiecznego królestwa. Dlatego powiedział starotestamentowy mędrzec: “Przede wszystkim chroń swoje serce, ponieważ ono jest źródłem życia” (Prz 4, 23). Jeśli zgnije rdzeń drzewa, czy długo będzie żyć drzewo? A ludzkie serce gnije od grzechu i kiedy zgnije, to człowiek zmienia się w cień człowieka i wlecze się po ziemi, dopóki całkiem nie zginie.

Oby nie było czegoś takiego z wami, bracia moi, obyście nie zmienili się w cienie, ale pozostali ludźmi Bożymi, a jeśli jesteście ludźmi Bożymi, to i dziedzicami królestwa Bożego.

A o tym, że sprawiedliwi dziedziczą królestwo Boże, świadczy nam Przenajświętsza Bogurodzica swoim zjawieniem się w chwale i blasku, ze swoją Szatą, którą zakrywa od zła wszystkich, którzy śpieszą do niej ze łzami, modlitwą i wiarą. Ona zjawiła się i ona zjawia się, ukazuje się nie dla samego ukazania się, lecz żeby otworzyć duchowe oczy niewiernym, żeby oni dowiedzieli się o wiecznym życiu i królestwie niebieskim;

Żeby pocieszyć zasmuconych, żeby wiedzieli, jaka wielka radość czeka na nich w innym życiu;

Żeby wspierać małych i słabych, żeby z radością szli ziemską drogą i weszli do królestwa;

Żeby ośmielić kajających się, żeby nie potknęli się na drodze pokajania, ale wytrzymali i zbawili się;

Żeby każdą kroplą krwi Swego Syna opłacić zbawienie wielu ludzkich dusz;

Żeby każdą kroplą krwi Swego Syna uchronić od zguby tysiące i tysiące ludzkich dusz, drogocenna bowiem, bracia, jest krew Syna Bożego, przelana za ludzi. Biada tym, którzy wzgardzą tą drogocenną krwią, wieczna męka będzie dla nich sprawiedliwą nagrodą.
Błogosławieni jesteście wy, którzy czcicie tę krew i zbawiacie się nią dobrowolnie i świadomie, nagrodą dla was będzie życie wieczne. Zaiste, drogocenna jest krew Syna Dziewicy Marii. Wszyscy ludzie od początku aż do końca świata, jeśli ich było tylu, ile źdźbeł trawy na ziemi i ziarenek piasku w morzu, mogą zbawić się tą krwią. Ale niestety, nie wszyscy się zbawią, a tylko ci, którzy chcą, a kto nie chce - będzie odrzucony, bo wzgardził ceną, za którą jest kupiony.

Nikim nie pogardzajcie, bracia, nie ma na ziemi człowieka, za którego Syn Przeczystej Dziewicy nie dał swojej drogocennej krwi. Jeśli ktoś sam wzgardzi krwią, za którą został kupiony, sam będzie odpowiadał za swoją zgubę, ale niech nikt z was nie będzie przyczyną niczyjej zguby. A jeśli wy gardzicie człowiekiem - gardzicie krwią, przelaną przez Chrystusa za jego zbawienie. Starajcie się nawrócić grzesznika i umocnić go w wierze, i jeśli będziecie mogli, odnaleźć brata i współdziedzica w królestwie Chrystusowym. Sprawiedliwego chwalcie, grzesznika naprawiajcie, kajającego się ośmielajcie. Ale tak jak brudna woda nie może wybielić poplamionego płótna, tak i grzesznik nie może oczyścić drugiego grzesznika, póki siebie nie oczyści. Dlatego ostrzega Pan - uzdrów sam siebie! Jeśli chcecie naprawiać innych, naprawcie siebie, a potem troszczcie się o innych. To prawo Chrystusa.

Tak uradujecie Przenajświętszą Bożą Matkę, która raduje nas nieustannie. I chroni przed napaścią i modli się za nas do Boga, i całuje, jak matka swoje dzieci, i goreje pragnieniem, aby wszyscy się zbawili i weszli do królestwa jej Syna.
Bogu naszemu cześć i chwała, a wam pokój, i zdrowie, i radość, i błogosławieństwo na wieki wieków. Amen.

święty Mikołaj (Velimirović)

za: pravoslavie.ru