publicystyka: Święty sobór (1)

Święty sobór (1)

tłum. Dominika Kovačević, 01 października 2019

Święty sobór to zgromadzenie Cerkwi regionalnej, zwanej też lokalną, i w większości Cerkwi stanowią go jej metropolici. I tak na przykład Cerkwie zgromadzone wokół patriarchy antiocheńskiego nazywane są Cerkwią antiocheńską, Cerkwie zgromadzone wokół patriarchy aleksandryjskiego - Cerkwią aleksandryjską, i tak dalej. U prawosławnych jest jedna Cerkiew antiocheńska[1], której to jedność jest reprezentowana przez patriarchę i metropolitów[2] wraz z ich ludem. Zgromadzenie ludzi razem z ich zwierzchnikami duchowymi nazywamy Cerkwią. Tak też Cerkiew prawosławną w świecie nazywamy Cerkwią. Pomiędzy Cerkwiami regionalnymi (np. pomiędzy Stolicą Antiocheńską i resztą świata prawosławnego) nie ma czegoś takiego, jak hierarchia administracyjna. Pod względem czci i esencjonalnej obecności Cerkwie są sobie równe, i jeśli jest tu jakakolwiek hierarchia organizacyjna, to nie znaczy to w żaden sposób, iż jakaś Cerkiew podlega innej Cerkwi. Aby ułatwić współpracę i osiąganie porozumienia oraz wyjaśniać różne kwestie, w cerkiewnym prawie od IV wieku ukazujemy na przykład patriarchę ekumenicznego jako pierwszego, co nie oznacza, że ma on władzę nad innymi patriarchami. W tym znaczeniu Cerkiew prawosławna nie ma jakiegoś centrum administracyjnego. Jest tu tylko hierarchia odnośnie czci, którą wyjaśniły pierwsze sobory, gdzie patriarcha ekumeniczny przewodniczy honorowo innym swoim kolegom, jeśli się zgromadzili; to nie znaczy, że ma on nad nimi jakąkolwiek władzę.

Cerkwi, którą nazywamy lokalną, przewodniczy pierwszy lub też przodujący pośród równych sobie, i nie ma on możliwości wydawania zarządzeń poza granicami swojej Cerkwi. Jedność pomiędzy Cerkwiami prawosławnymi to jedność wiary i organizacji cerkiewnej w hierarchii określonej kanonicznie od IV wieku; nie ma w niej mocy wykonawczej jakiegokolwiek zarządzenia jednego patriarchy nad innym patriarchą, lecz polega ona na konsultacjach pomiędzy zwierzchnikami Cerkwi lokalnych. Według tego, co wiemy z historii, gdy gromadzili się zwierzchnicy Cerkwi prawosławnych, to w tysiącach, ponieważ oni podlegają tym samym regulacjom w zakresie dogmatyki i organizacji. Cerkwie prawosławne stanowią jedno w zakresie dogmatyki, bez najmniejszego odchylenia, i stanowią one jedno w zakresie organizacji, i rzeczywiście w źródłach myśli teologicznej traktowane są jako jedność. Odrębność administracyjna Cerkwi lokalnych nigdy nie oznacza poróżnienia w wierze, sprawowaniu kultu czy współpracy pomiędzy klerem i ludem. Jedność prawosławia jest ewidentna pomimo odmienności jednostek administracyjnych pomiędzy Rosjanami, Grekami czy Arabami – wszyscy są prawosławni, mówią jedno oraz mają jedną liturgikę[3] w mnogości ich terytoriów i języków.

Zatem święty sobór światowy, jeśliby został zwołany w jedności Cerkwi regionalnych, pokazałby jedność prawdziwą pomiędzy nimi. Widzimy jedność w sercach, tak jak widzimy ją w obszarze koordynowania i współpracy pomiędzy naszymi Cerkwiami. My spoglądamy na jedność nie w zarządzeniach wydawanych z góry, lecz widzimy ją w przyjmowaniu ze strony prawosławnych ludów decyzji podjętych przez ich sobory. Sobór jest zwoływany i jest legalny [/ważny], jeśli przyjęło go całe zgromadzenie [wiernych].

Święty sobór nie jest ponad Cerkwią. On się z niej wywodzi, a ona w swej istocie wywodzi się z Chrystusa poprzez apostołów i dziedzictwo. To prawda, że biskupom przysługuje prawo wydawania zarządzeń, lecz dzieje się tak, ponieważ oni pochodzą ze Świętej Matki [/Wspólnoty]. Jeśli sobór metropolitów odchodzi od Prawdy czy Prawości, to nie ma miejsca na posłuszeństwo wobec niego. Jedynie społeczność prawdziwie wywodząca się z Cerkwi, ma w sobie prawdę i prawość. I nie ma racji bytu dla jakiegokolwiek soboru, jeśli nie jest on umocowany w swych działaniach, oddany Cerkwi. Nie należy do Cerkwi ten, kto nie jest z Niej prawdziwie, to znaczy: jest pewien treści, którą wypowiada. Nie jesteś w swej pozycji ponad innymi – jesteś z nich, pewien treści swego nauczania.

Z tej perspektywy sobór metropolitów nie jest ponad Świętą Matką [/Wspólnotą], gdyż jest on z Niej i świętość jego jest w Niej. A jeśli biskup stroni od dziedzictwa Cerkwi i jej praktyk, to stroni od Boga, i to samo w sobie unieważnia jego biskupstwo, nawet gdyby o tym nie wiedział. Święty sobór w zasadzie jest miejscem, gdzie wierni rozpoznają samych siebie: jeżeli przyszli z niego, to przychodzą od Władcy.

metropolita Jerzy (Khodr)
 


[1] Być może to polemika z tym, że w ramach tzw. Katolickich Kościołów Wschodnich funkcjonują aż cztery Kościoły antiocheńskie: melkicki, maronicki, chaldejski, syro-katolicki.
[2] W tradycji arabskiej tytuł metropolity równa się ordynariuszowi diecezji.
[3] Chodzi tu o podejście teologiczne, pewien rdzeń.

za: georgeskhodr.org