publicystyka: W każdym położeniu dziękujcie

W każdym położeniu dziękujcie

o. Konstanty Bondaruk, 20 grudnia 2018

Ewangeliczne czytanie bieżącej niedzieli podnosi kwestię wdzięczności i niewdzięczności. Dla nas jako wierzących jest to niezwykle ważne zagadnienie, bezpośrednio odnoszące się do naszej wiary i relacji z Bogiem. Oto w 17 rozdziale Ewangelii według Łukasza czytamy o uzdrowieniu przez Jezusa Chrystusa dziesięciu trędowatych. Ponieważ trąd w tamtych czasach był nieuleczalną chorobą, powodował izolację, wykluczenie ze społeczeństwa, to uzdrowienie z tej strasznej i brzemiennej w wielorakie skutki choroby powinno było być przyjęte z ogromną wdzięcznością. A jednak aż dziewięciu spośród dziesięciu uzdrowionych nie okazało wdzięczności za to wspaniałe uzdrowienie. Mimo iż otrzymali namacalny dowód wielkiego miłosierdzia Bożego, nie było z ich strony nawet prostego słowa „dziękuję”.

Hebrajczycy od najmłodszych lat słyszeli, że kiedyś przyjdzie na świat Mesjasz — Zbawiciel, obdarzony również mocą czynienia cudów. O tym mówiono w synagogach i o tym zapewniano w świątyni jerozolimskiej. Cud uzdrowienia od trądu powinien był im uświadomić, że Zbawiciel już przyszedł, bo od kogoż innego mogli doznać uzdrowienia. Jednak ci ludzie pozostawali w niewoli swych utartych stereotypów i wyobrażeń. Ci, którzy bezustannie podkreślali, że są dziećmi Abrahama, nie życzyli sobie Boga, tylko Jego łask, nie Ojca w niebiosach, lecz Jego dziedzictwa. „Tylko jeden z dziesięciu uzdrowionych widząc, że jest uzdrowiony, wrócił, chwaląc Boga donośnym głosem, upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin. Jezus zaś rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec. Do niego zaś rzekł: Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,15-19).

Gdy trwoga — to do Boga


Czy przypadek z dziesięciorgiem trędowatych świadczy tylko o wierze i niewierze? Raczej mamy tu do czynienia z bardziej złożonym zjawiskiem. W to, że Chrystus ich uzdrowi, wierzyli wszyscy trędowaci, jednak tamtych dziewięciu wierzyło tylko w nieszczęściu, natomiast w szczęściu, jak to często bywa w życiu, zapomnieli o Bogu. Nieprzypadkowo św. Izaak Syryjczyk powiedział: „Znam ludzi, którzy pozostali niezłomni w biedzie, ale nie znam nikogo, kto nie zmieniłby się w szczęściu i w pomyślności”.

Skoro niewdzięczność jest powszechnym zjawiskiem, to nie powinniśmy być zanadto surowi w stosunku do niewdzięcznych trędowatych; w nas samych jest wiele wspólnego z ich charakterem. Gdy wspominamy swoje minione życie, widzimy, jak wiele zawdzięczamy wielu różnym ludziom. Tak było, gdy byliśmy bezradnymi niemowlętami, kiedy formował się nasz charakter i zainteresowania, gdy wybieraliśmy szkołę i przyszłą pracę albo szukaliśmy stałego zajęcia, źródła utrzymania. Bardzo często na nasz los nie miały wpływu nasze osobiste zasługi i zdolności. Po prostu ktoś we właściwym momencie przyszedł nam z pomocą, bezinteresownie okazał życzliwość, dobroć i współczucie. W każdym z tych wypadków nasze życie bez udziału innych ludzi mogłoby się potoczyć zupełnie inaczej.

Nas w ogóle w życiu spotkało mnóstwo wielkich i niezasłużonych dobrodziejstw. Niestety, prosić potrafią wszyscy, natomiast dziękować tylko nieliczni. W religijnym sensie wdzięczność w pierwszej kolejności należy się Bogu.

Wdzięczność w Starym Testamencie

Motyw dziękczynienia jest obecny praktycznie we wszystkich księgach całej Biblii. Jeśli chodzi o Stary Testament, to w sposób szczególny, pięknie i gorąco został on wyeksponowany w Księdze Psalmów. Natchniony psalmista Dawid z wielkim przekonaniem apelował: „Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia, wśród hymnów w Jego przedsionki; chwalcie Go i błogosławcie Jego imię!” (Ps 100,4). Celem podkreślenia niewysłowionej wielkości i dobroci Boga, Psalmista gotów jest bezustannie składać dzięki: „Chcę dziękować Panu głośno swoimi ustami i chwalić Go pośrodku tłumów” (Ps 109, 30); „Będę Ci dziękować szczerym sercem, gdy się zaprawię do wyroków Twej sprawiedliwości” (Ps 119, 7); „Dziękować Ci będę, że mnie wysłuchałeś i stałeś się moim zbawieniem” (Ps 118, 21); „Jesteś moim Bogiem, chcę Ci dziękować; Boże mój, chcę Ciebie wywyższać” (Ps 118,28). Należną wdzięczność Bogu winno świadczyć całe stworzenie i wszyscy ludzie. Mając to na uwadze, Psalmista apeluje: „Dziękujcie Bogu, niebiosa, bo Jego łaska na wieki” (Ps 136, 26); „My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody, będziemy Tobie dziękować na wieki i z pokolenia na pokolenie głosić Twoją chwałę” (Ps 79, 13); „Dobrze jest dziękować Panu i śpiewać imieniu Twemu, o Najwyższy” (Ps 92, 2); „Dziękujcie Panu, bo jest dobry, bo Jego łaska trwa na wieki” (Ps 118,1). Oczywiście, dziękowali Jahwe także inni, jednak Dawid i inni autorzy psalmów robili to bodaj najpiękniej.

Dziękczynienie w Nowym Testamencie

Niezależnie od tego, czy uświadamiamy sobie to czy nie, naprawdę wszystko zawdzięczamy Bogu. Wszystkie wspaniałości i bogactwa świata są darem Bożym, On bowiem daje natchnienie, zdolności, On obdarza człowieka talentami, uzdalniając go do tworzenia wszystkich tych dzieł rąk i umysłu. Wszystkie dobra i cała wspaniałość tego świata pośrednio lub bezpośrednio pochodzi od Boga. Bóg jest Panem wszystkich dóbr tego świata. Wszystko, co posiadamy, jest darem Boga. Lista darów i dobrodziejstw Bożych jest wprost nieskończona. Długo można by wyliczać dobra, którymi Bóg obdarza każdego człowieka osobiście, każdą rodzinę, naród i całą społeczność ludzką. O tym zapewniał Apostoł Paweł Greków, występując przed nimi w Areopagu. „Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim (…). Sam daje wszystkim życie i oddech, i wszystko. On z jednego człowieka wyprowadził cały rodzaj ludzki (…), określił właściwie czasy i granice ich zamieszkania, by szukali Boga, czy nie znajdą Go niejako po omacku. Bo w rzeczywistości jest On niedaleko od każdego z nas. Bo w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy” (Dz 17,24-28). Przemawiając do Tesaloniczan, Apostoł nawoływał: „W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was” (1 Tes 5,18). W tym tekście mocno akcentuje on greckie określenie „en pantí” ("w każdym") - to znaczy w każdym miejscu, w każdej okoliczności, w każdej chwili. W innym Liście Apostoł wzywa: „Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Ef 5,20). Innymi słowy, dziękować należy Bogu zawsze, w każdym miejscu i położeniu oraz „za wszystko” (gr. „hypérpánton”), to znaczy za wszystkie dobra duchowe i materialne. Wiara uczy nas, że wszystko jest Bożym darem. Najważniejsza wartość, życie, zostało nam dane. Powołanie do pełni życia w wieczności jest darem Bożej Łaski. Wszystko, co przekazują nam ludzkie ręce i serca, jest łaską samego Boga. „Cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał?” (1 Kor 4,7) - mówi św. Paweł Koryntianom. Ponieważ tylko Bóg jest dobry, każde najmniejsze dobro to łaska i dar. Oto najgłębszy fundament naszego wewnętrznego pokoju, pojednania z sobą, bliźnimi i z Bogiem. Oczywiście, Apostoł Paweł nie jedyny podkreślał wagę wdzięczności. On tylko najczęściej to podkreślał, bo też spośród nowotestamentowych autorów najwięcej napisał.

Ojcowie Cerkwi o wdzięczności


Każdy dar jest jednocześnie zadaniem i do tego — niełatwym zadaniem. Życie zostało nam nie tylko dane, ale i zadane. Zrozumiał to jeden z dziesięciorga trędowatych, który wrócił, by podziękować za dar uzdrowienia. Wszyscy pozostali nie docenili daru i nie zrozumieli zadania. Prawdopodobnie w swej niewdzięczności uważali, że wszystko, co dobre należy się im. Duch niewdzięczności to gorzki owoc zapatrzenia się w siebie samego przy jednoczesnym lekceważeniu i braku szacunku dla innych. „Nie chciej, aby sprawy, które ciebie dotyczą, działy się po twojej myśli, ale raczej tak, jak podoba się Bogu. W ten sposób w modlitwie pozostaniesz (…) pełen wdzięczności” - poucza św. Ewagriusz z Pontu, ten, któremu zawdzięczamy klasyfikację 7 grzechów głównych.

Piękne świadectwo wdzięczności Bogu pozostawił po sobie błogosławiony Augustyn, w młodości będący ewidentnie grzesznym człowiekiem. „Żarliwie sławię Go za wszystkie dobra, jakimi mnie obsypał. (…) Zło polegało na tym, że nie w Bogu, lecz w Jego stworzeniach, w sobie i w innych szukałem radości, wzniosłości i prawdy. Słodyczy moja, chlubo i nadziejo, dzięki Ci składam, Boże mój! Za wszystkie dary dziękuję i proszę, abyś raczył mi ich nie odbierać. Mnie też zachowaj, a one wzrosną i osiągną doskonałość. Ja zaś cały będę trwał przy Tobie. Bo samo to, że istnieję, Twoim przecież jest darem”.

Ojcowie Cerkwi nie prześcigali się, kto piękniej ujmie wdzięczność Bogu, natomiast zgodnie wyróżniali pięć podstawowych form czynnego dziękczynienia. Św. Klemens Aleksandryjski uporządkował je w następującej kolejności: wdzięczność Bogu należy wyrażać przez: rzetelne słuchanie i czytanie Słowa Bożego; przez gorliwe poznawanie nauki wiary; przez ofiarę eucharystyczną; przez modły dziękczynne i wreszcie przez to, aby żyć po Bożemu. Przez zgłębianie tajników słowa Bożego pragniemy lepiej poznawać drogi Boże i kroczyć nimi w całym życiu, by podobać się Bogu. Winniśmy trwać w jednomyślności z Bogiem, czyli być „ludźmi Jego upodobania” (Łk 2,14).

Eucharystia


Najważniejszą częścią naszego głównego nabożeństwa - Liturgii Świętej jest Eucharystia, to znaczy „dziękczynienie”. W trakcie kanonu eucharystycznego kapłan odczytuje (głośno albo półgłosem, ledwie słyszalnie) wspaniałą modlitwę, w której dokładnie jest powiedziane — dlaczego i za co powinniśmy dziękować Bogu. „Godne to i sprawiedliwe, Tobie śpiewać, Ciebie błogosławić, Ciebie wysławiać, Tobie dzięki czynić i Tobie kłaniać się na każdym miejscu panowania Twego. Ty bowiem jesteś Bogiem niewysłowionym, niepojętym, niewidzialnym, nieogarnionym, zawsze i tak samo będącym, Ty i Jednorodzony Twój Syn, i Duch Twój Święty. Ty z niebytu przywiodłeś nas do istnienia i upadłych znowu podniosłeś i nie odstąpiłeś, czyniąc wszystko, aż nas zaprowadziłeś na niebo i darowałeś nam Twoje przyszłe Królestwo. Za wszystko to dzięki składamy Tobie i Jednorodzonemu Twemu Synowi, i Duchowi Twemu Świętemu, za wszystko, o czym wiemy i o czym nie wiemy, za jawne i ukryte dobrodziejstwa, które dla nas się stały”.

Z każdej Świętej Liturgii, w której uczestniczymy, wynieśmy w charakterze wskazówki i napomnienia te wspaniałe słowa oraz przykład jednego z dziesięciu trędowatych: Dzięki Ci, Boże — za wszystko.