świat: Metropolita Onufry zabrał głos w sprawie autokefalii dla Kościoła Prawosławnego na Ukrainie

Metropolita Onufry zabrał głos w sprawie autokefalii dla Kościoła Prawosławnego na Ukrainie

Piotr Awksentiuk, 17 września 2018

W związku z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi kwestii przyznania autokefalii dla Kościoła Prawosławnego na Ukrainie, dnia 14 września na antenie programu „Poranek z Interem” głos w tej sprawie zabrał Jego Eminencja Onufry, Metropolita Kijowski i całej Ukrainy. Zwierzchnik Prawosławnego Kościoła na Ukrainie wezwał naród m.in. do odwagi, zachowania czystości wiary oraz życia z Bogiem.

„Jesteśmy samodzielnym Kościołem, posiadającym wszystkie atrybuty niezależności, niezbędne do normalnej służby Bogu oraz ludziom. Posiadamy własny, niezależny Święty Synod oraz niezależny od kogokolwiek Sobór Biskupów. Decyzje naszego Soboru są ostateczne, nikt nie może ich kwestionować ani zawetować. Posiadamy niezależność zarówno ekonomiczną jak i administracyjną.

Z Patriarchatem Moskiewskim łączą nas więzy duchowe oraz kulturowe, związki modlitewne i kanoniczne. Jest to normalne i tak powinno być. Kościół to nie organizacja polityczna, która dzisiaj jednego kocha, drugiego nienawidzi, a w dniu jutrzejszym na odwrót. Kościół kocha wszystkich, zarówno Rosjan jak i Amerykanów, Azjatów czy mieszkańców Afryki. Nie mamy wrogów. Nieprzyjaciele, którzy życzą nam źle, nie są naszymi wrogami, my się za nich modlimy.

Patriarcha Konstantynopola wysyła do naszego niezależnego Kościoła swych dwóch egzarchów - takie działania są niekanoniczne. Patriarchat Ekumeniczny był niegdyś potężnym Kościołem, obejmującym cały cywilizowany świat, to Kościół Konstantynopolski utożsamiany był z potęgą Imperium Bizantyjskiego. Dziś jednak tak nie jest, imperium nie istnieje, a mimo to Kościół w Konstantynopolu cały czas żyje przeszłością.

Obecnie w miejsce niegdyś potężnego Bizancjum mamy Turcję, gdzie religią dominującą nie jest już prawosławie, a jej wyznawców można policzyć na palcach jednej ręki. Ci, którzy swoją ojczyznę doprowadzili do tego, że ta, z państwa prawosławnego zamieniła się w państwo muzułmańskie, chcą nas prowadzić i uczyć jak mamy żyć. Chcą doprowadzić naszą Ukrainę do takiego stanu, w jakim obecnie znajduje się ich rodzinna ziemia. Patriarchat Ekumeniczny nie ma więc moralnego ani kanonicznego prawa do ingerencji w nasze sprawy. Mieszanie się w sprawy innego Kościoła lokalnego to nie tylko działanie niekanoniczne ale i grzech, a każdy grzech prowadzi do podziałów wśród ludzi. Ingerencja w sprawy naszego Kościoła może doprowadzić do rozłamu w Kościele prawosławnym na skalę światową.
Kościół nie może żyć zgodnie ze standardami życia doczesnego. Takie życie, a zwłaszcza życie polityczne związane jest z intrygami i oszustwami. Jest to zestaw wszelkiego rodzaju zła, a Kościół nie może żyć według takich norm. Kościół opiera się na przykazaniach Chrystusa. Posiadamy własne metody walki ze złem: modlitwa, pokajanije, cierpliwość i pokora wobec Boga oraz innych ludzi, to potężna broń, która niszczy zło. Kapłan powołany jest do bycia rozjemcą, a nie politykiem, który dzieli ludzi. Współcześnie propagowana ideologia, nie jest ideologią Bożą, a moralność wpajana w naszym społeczeństwie, nie jest moralnością chrześcijańską tylko antychrześcijańską. Wprowadzane są nowe prawa: małżeństwa osób tej samej płci, aborcje, morderstwa i tym podobne. Takie działania są przeciwne nauczaniu Jezusa Chrystusa, Bóg ich nie błogosławi.

Kościół wypełnia swoją misję – prowadzi człowieka do Boga, przypomina ludziom, że my wszyscy zostaliśmy przez Niego stworzeni. Kościół wzywa do miłości, cierpliwości i wzajemnej pomocy. Jestem przekonany, że zgodnie ze słowami Chrystusa Kościół będzie istniał aż do końca świata, a „bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18).

Chciałbym zwrócić się do wszystkich wyznawców Chrystusa na Ukrainie. Nie bójcie się, bądźcie wytrwali w swej miłości do Boga, zachowujcie czystość wiary prawosławnej, gdyż to ona jest drogą wiodącą do Boga. Kochajcie się, bądźcie cierpliwi i pomagajcie sobie nawzajem. Zło minie, a dobro będzie żyć wiecznie. Jeśli będziemy znosić wszystko to, co nas spotyka i żyć w miłości, to żadne zło nas nie pokona. Bóg jest mocny, a zło tej mocy nie posiada. Żyjąc z Bogiem, będziemy radośni, szczęśliwi i błogosławieni.”