polska: Święto Zaśnięcia Bogurodzicy w Hrubieszowie

Święto Zaśnięcia Bogurodzicy w Hrubieszowie

ks. Paweł Janiel , 03 września 2018

We wtorek 28 sierpnia br. parafia w Hrubieszowie szczególnie uroczyście obchodziła święto Zaśnięcia Bogurodzicy. Przybyli na nie także wierni z Chełma i innych okolicznych miejscowości, liczne grono sympatyków parafii, a także grupa pielgrzymów z Ukrainy. Boskiej Liturgii przewodniczył ks. igumen Ambroży (Godun). Współtowarzyszyli mu: ks. Jerzy Ignaciuk, ks. Jan Kot, ks. Michał Wasilczyk, ks. Jan Grajko, ks. Dariusz Wasiluk i ks. Korneliusz Wilkiel, a także ks. Wadim Sztemburskij.

Uroczystą okolicznościową homilię wygłosił ks. Jerzy Ignaciuk. Boska Liturgia zakończyła uroczystą procesją wokół świątyni i molebniem, podczas którego wzniesiono dziękczynne modlitwy szczególnie za ordynariusza diecezji arcybiskupa Abla, wszystkich darczyńców i trudzących się przy miejscowej świątyni, a także za wszystkich przybyłych na święto.

Na zakończenie proboszcz hrubieszowskiej parafii ks. Jan Kot podziękował za przybycie i wspólną modlitwę wiernym, pielgrzymom oraz duchowieństwu. Szczególne słowa wdzięczności skierował do pielgrzymów za ich ofiarne serca i za to, że nie bacząc na przeszkody i dzielące granice przybyli tak licznie na święto. Po nabożeństwie pielgrzymi i wszyscy uczestnicy Liturgii zostali zaproszeni na wspólny świąteczny poczęstunek, który został przygotowany przez parafię.

Cerkiew pw. Zaśnięcia Bogurodzicy w Hrubieszowie powstała w II połowie XIX w. i jest co najmniej dziewiątą świątynią w ponad 600-letniej historii miasta. Została ona wyświęcona 13 V 1875 r. przez arcybiskupa chełmskiego i warszawskiego Leoncjusza. Po akcjach wysiedleńczych, a przede wszystkim po akcji „Wisła”, cerkiew hrubieszowska została opuszczona, ale już w 1951 r. wznowiła działalność i od tego czasu jest czynna nieprzerwanie. Hrubieszowska cerkiew jest najbardziej okazałym obiektem prawosławnej architektury sakralnej w naszym kraju. Wyróżnia się trzynastoma kopułami oraz piękną ikonografią, zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną.

Fot.: Damian Kot