publicystyka: Prawda prawosławia (cz. 1)

Prawda prawosławia (cz. 1)

ks. Henryk Paprocki, 25 sierpnia 2017

Świat chrześcijański słabo zna Prawosławie. Jest ono znane jedynie powierzchownie i przeważnie dotyczy to negatywnych stron Kościoła prawosławnego, a nie jego wewnętrznych skarbów duchowych. Prawosławie było zamknięte, pozbawione ducha prozelityzmu i nie ujawniało siebie światu. Przez długi czas Prawosławie nie miało tego światowego znaczenia, tej aktualnej roli w historii, jakie miały katolicyzm i protestantyzm. Ono było dalekie od pełnych żądzy wojen religijnych, trwających przez wieki, całe stulecia żyło pod opieką wielkich imperiów (Bizancjum i Rosja) i chroniło wieczną prawdę przed niszczącymi procesami światowej historii. Dla religijnego typu Prawosławia jest charakterystyczne, że nie było ono wystarczająco aktualizowane i wyjawiane na zewnątrz, nie było wojownicze, ale właśnie dlatego niebieska prawda chrześcijańskiego objawienia została w nim najmniej skażona. Prawosławie jest formą chrześcijaństwa najmniej skażoną w swej istocie przez ludzką historię.

W Kościele prawosławnym były momenty historycznego grzechu, przede wszystkim w związku z zewnętrzną zależnością od państwa, ale sama nauka kościelna, wewnętrzna droga duchowa, nie uległy skażeniu.

Kościół prawosławny jest przede wszystkim Kościołem tradycji, w odróżnieniu od Kościoła katolickiego, który jest Kościołem autorytetu, i Kościołów protestanckich, które są Kościołami osobistej wiary. Kościół prawosławny nie miał jednej zewnętrznie-autorytarnej organizacji i w nieunikniony sposób utrzymywał się mocą wewnętrznej tradycji, a nie zewnętrznego autorytetu. Pozostawał formą najbardziej związaną z pierwotnym chrześcijaństwem ze wszystkich wyznań. Moc wewnętrznej tradycji w Kościele jest mocą duchowego doświadczenia i sukcesji drogi duchowej, mocą ponadosobowego życia duchowego, w którym każde pokolenie wychodzi ze świadomości samozadowolenia i zamkniętości oraz ma kontakt z duchowym życiem wszystkich poprzednich pokoleń aż do apostołów. W tradycji mam jedno doświadczenie i jedno wprowadzenie z apostołem Pawłem, z męczennikami, ze świętymi i z całym światem chrześcijańskim. W tradycji moje poznanie jest nie tylko poznaniem osobistym, ale także ponadosobowym, i ja nie żyję oddzielnie, ale w Ciele Chrystusa,[2] w jednym duchowym organizmie ze wszystkimi moimi braćmi w Chrystusie.

Prawosławie jest przede wszystkim ortodoksją życia, a nie ortodoksją nauki. Heretykami są dla niego nie tyle ci, którzy wyznają fałszywą doktrynę, lecz ci, którzy mają fałszywe życie duchowe i idą fałszywą drogą duchową. Prawosławie przede wszystkim nie jest doktryną, nie jest zewnętrzną organizacją, nie jest zewnętrzną formą zachowania, a jest życiem duchowym, duchowym doświadczeniem i duchową drogą. W wewnętrznej działalności duchowej postrzega istotę chrześcijaństwa. Prawosławie jest najmniej normatywną formą chrześcijaństwa (w sensie normatywno-racjonalnej logiki i moralnego jurydyzmu) i najbardziej duchową jego formą. Duchowość i skrytość Prawosławia nierzadko bywały źródłem jego zewnętrznej słabości. Zewnętrzna słabość i brak wyjawiania się, niedostatek zewnętrznej aktywności i realizacji wszystkim rzucały się w oczy, natomiast życie duchowe i duchowe skarby pozostawały ukryte i niewidoczne. Jest to charakterystyczne dla duchowego typu Wschodu, w odróżnieniu od duchowego świata Zachodu, zawsze aktualnego i przejawiającego się na zewnątrz, ale często wyniszczającego się duchowo w tej aktywności. W świecie niechrześcijańskiego Wschodu życie duchowe Indii jest szczególnie ukryte przed zewnętrznym spojrzeniem i nie aktualizuje się w historii. Taka analogia może być przeprowadzona, chociaż duchowy typ chrześcijańskiego Wschodu bardzo różni się od duchowego typu Indii. Świętość w świecie prawosławnym, w odróżnieniu od świętości w świecie katolickim, nie pozostawiła po sobie zabytków piśmiennictwa, ale pozostała ukrytą[3]. Nie jest to jednak jeszcze powód, dlaczego trudno jest z zewnątrz określać życie Prawosławia.

Prawosławie nie miało swego wieku scholastyki, ono przeżyło jedynie wiek patrystyki. Kościół prawosławny do dzisiaj opiera się na wschodnich nauczycielach Kościoła. Zachód uznaje to za oznakę zacofania Prawosławia, zamierania w nim twórczego życia. Ten fakt można jednak zinterpretować inaczej: w Prawosławiu chrześcijaństwo nie zostało tak zracjonalizowane jak na Zachodzie w katolicyzmie przy pomocy Arystotelesa[4] i poglądów greckiego intelektualizmu. Doktryny w Prawosławiu nigdy nie nabierały tak świętego znaczenia, a dogmaty nie były przykute do obowiązujących intelektualnych nauk teologicznych, ale były rozumiane przede wszystkim jako fakty mistyczne. W teologicznym i filozoficznym tłumaczeniu dogmatów byliśmy bardziej swobodni. W XIX w. w Rosji była twórcza myśl prawosławna i w niej przejawiło się więcej wolności i talentów duchowych niż w myśli katolickiej, a nawet protestanckiej.

Do duchowego typu Prawosławia przynależy pierwotny i nienaruszalny ontologizm, który jest przejawem prawosławnego życia, a następnie także prawosławnej myśli. Chrześcijański Zachód szedł drogami krytycznej myśli, w których podmiot był przeciwstawiany przedmiotowi i została naruszona organiczna jedność myślenia i organiczny związek z życiem. Zachód jest mocny przez złożone rozwijanie swego myślenia, swojej refleksji i krytyki, swego subtelnego intelektualizmu. Został tu jednak naruszony związek poznającego i myślącego z pierwotnym bytem i pierwotnym życiem. Poznanie wyprowadzano z życia, myślenie wyprowadzano z bytu. Poznanie i myślenie nie przebiegały w duchowej jedności człowieka, w organicznym związku wszystkich jego sił. Na tym gruncie Zachód dokonał wielkich zdobyczy, ale z tego właśnie powodu rozpadł się pierwotny ontologizm myślenia, myślenie nie pogrążało się w głębi istnienia. Stąd scholastyczny intelektualizm, racjonalizm, empiryzm, skrajny idealizm zachodniej myśli. Na gruncie Prawosławia myślenie pozostało ontologicznym, dotykało bytu, o czym mówi cała rosyjska filozoficzna i teologiczna myśl XIX i XX w.[5] Prawosławiu obcy jest racjonalizm i jurydyzm, obcy jest wszelki normatywizm. Kościół prawosławny nie jest do określenia w racjonalnych pojęciach, jest zrozumiały jedynie dla tych, którzy w nim żyją, którzy mają kontakt z jego duchowym doświadczeniem. Mistyczne typy chrześcijaństwa nie podlegają żadnym intelektualnym określeniom, nie mają także cech jurydycznych, jak i nie mają cech racjonalnych. Autentyczna teologia prawosławna ma charakter duchowo-doświadczalny. Prawosławie prawie nie ma scholastycznych podręczników. Prawosławie uważa się za religię Trójcy Świętej; nie jest abstrakcyjnym monoteizmem, a konkretnym trynitaryzmem. W duchowym życiu, w duchowym doświadczeniu i w duchowej drodze odbija się życie Trójcy Świętej. Prawosławna liturgia zaczyna się słowami: „Błogosławione królestwo Ojca i Syna, i Świętego Ducha”. Wszystko przychodzi z góry, od świętej Boskiej Troistości, z wysokości Będącego, a nie od człowieka i jego duszy. Według prawosławnej wizji zstępuje sama Boska Troistość, a nie wstępuje człowiek. W zachodnim chrześcijaństwie znacznie słabiej wyrażona jest Troistość, jest ono bardziej chrystocentryczne i antropocentryczne. Ta różnica jest zauważalna już we wschodniej i zachodniej patrystyce, z których pierwsza zaczyna teologię od Trójcy Świętej, a druga od ludzkiej duszy. Dlatego Wschód wyjawia przede wszystkim tajemnice dogmatu trynitarnego i dogmatu chrystologicznego. Natomiast Zachód naucza przede wszystkim o łasce i wolności oraz o organizacji Kościoła. Na Zachodzie było wielkie bogactwo i różnorodność myśli.

Prawosławie jest też chrześcijaństwem, w którym najbardziej jest rozwinięta nauka o Duchu Świętym. Kościół prawosławny właśnie dlatego nie przyjął Filioque, ponieważ widzi w tym subordynacjonizm w nauce o Duchu Świętym. Natura Ducha Świętego najmniej objawia się w dogmatach i doktrynach, ale w swoim działaniu Duch Święty jest nam najbliższy, najbardziej immanentny światu. Duch Święty działa bezpośrednio na stworzony świat i przemienia stworzenie. Nauka ta została przekazana przez wielkiego rosyjskiego świętego Serafina z Sarowa[6]. Prawosławie nie tylko jest istotnie trynitarne, ale widzi zadanie życia świata w przemienieniu na obraz Trójcy Świętej i jest z natury pneumatyczne.

Mówię o głębi tajemnic w Prawosławiu, a nie o powierzchownych prądach w nim. Pneumatologiczna teologia, oczekiwanie nowego wylania Ducha Świętego[7] w świecie, najłatwiej pojawiają się na prawosławnym gruncie. Jest to godna uwagi cecha Prawosławia: z jednej strony jest ono konserwatywne i bardziej tradycyjne niż katolicyzm i protestantyzm, ale z drugiej strony, w głębi Prawosławia zawsze jest wielkie oczekiwanie na religijną nowość w świecie, wylanie Ducha Świętego, objawienie Nowej Jerozolimy[8]. Prawie przez całe tysiąclecie Prawosławie nie rozwijało się w historii; obcy był mu ewolucjonizm, ale kryła się w nim możliwość religijnej twórczości, która jakby uciekała się do nowej epoki historycznej, która jeszcze nie nastąpiła. Ujawniło się to w rosyjskich prądach religijnych XIX i XX w. Prawosławie ostrzej rozróżnia świat Boski i przyrodzony[9], królestwo Boże i królestwo cezara[10], i nie dopuszcza tu możliwych analogii, do których często ucieka się teologia katolicka. Energia Boża działa w ukryciu w człowieku i w świecie. O świecie stworzonym nie można powiedzieć, że jest on bóstwem lub że jest boski, nie można też powiedzieć, że jest on poza Bogiem. Bóg i życie Boże nie przypominają świata stworzonego i naturalnego życia, nie można tu przeprowadzać analogii. Bóg jest nieskończony, a życie przyrodzone jest ograniczone i skończone. Energia Boża przejawia się natomiast w świecie przyrodzonym, działa na niego i oświeca go. To jest prawosławna wizja Ducha Świętego. Dla świadomości prawosławnej nauka Tomasza z Akwinu[11] o świecie naturalnym, głosząca jego przeciwstawność światu nadprzyrodzonemu, jest już formułą sekularyzacji świata. Prawosławie w swej istocie jest pneumatyczne i w tym jest swoistość Prawosławia. Pneumatyczność jest konsekwentnym, doprowadzonym do końca trynitaryzmem. Łaska nie jest pośrednikiem między tym, co nadprzyrodzone i tym, co przyrodzone; łaska jest działaniem Bożej energii na stworzony świat, obecnością w świecie Ducha Świętego. Właśnie pneumatyzm Prawosławia czyni je najmniej zamkniętą formą chrześcijaństwa, wyjawia w nim przewagę zasad nowotestamentowych nad zasadami starotestamentowymi. Na swym szczycie Prawosławie rozumie zadanie życia jako zdobywanie, gromadzenie łaski Ducha Świętego[12], jako duchowe przemienienie stworzenia. To rozumienie w istotny sposób przeciwstawia się jurydycznemu rozumieniu, według którego świat Boży i świat nadprzyrodzony są prawem i normą dla świata stworzonego i naturalnego.


Przetłumaczył ks. Henryk Paprocki

[1] Tytuł oryginału: Istina Prawosławija, „Wiestnik Russkogo Zapadno-jewropiejskogo Patriarszego Ekzarchata” 5(1952), z. 11, s. 4-11 (wszystkie przypisy są autorstwa tłumacza).
[2] 1 Kor 12,1-27.
[3] Są, oczywiście, wyjątki, jak pisma św. Mikołaja Kabasilasa (zm. ok. 1391).
[4] Arystoteles (384-322 przed Chr.), filozof, jeden z trzech – obok Sokratesa i Platona – najsłynniejszych filozofów starożytnej Grecji.
[5] Por. N. Ziernow, Rosyjskie odrodzenie religijne XX wieku, przeł. H. Paprocki, Warszawa 2015.
[6] Św. Serafin z Sarowa (1754-1833), mnich, asceta i mistyk, jedna z kluczowych postaci dla historii duchowości rosyjskiego prawosławi. Por. Św. Serafin Sarowski. Ogień Ducha Świętego, przeł. H. Paprocki, Kraków, 2008.
[7] Jl 3,1-5; Dz 2,17-21.
[8] Ap 21,2.
[9] Równocześnie jednak głosi uświęcenie świata przyrodzonego przez życie sakramentalne Kościoła.
[10] M. Bierdiajew, Królestwo Boże i królestwo cezara, przeł. H. Paprocki, Kęty 2003.
[11] Tomasz z Akwinu, Akwinata (ur. ok. 1225-1274), scholastyczny filozof i teolog.
[12] Św. Serafin Sarowski. Ogień Ducha Świętego, s. 52-67.


fot. za: orthphoto.net